Recenzja książki Tysiąc Synów

Tysiąc Słów

Herezja Horusa jest cyklem, który zapoczątkował moją fascynację uniwersum Warhammer 40 000. Dzięki wydawnictwu Copernicus Corporation na polskich księgarnianych półkach pojawiają się kolejne tomy niezwykłego zbioru, opowiadającego o upadku Imperium Ludzkości. Najnowszą publikacją jest Tysiąc Synów, autorstwa brytyjskiego weterana w pisaniu powieści o zdradzie Horusa Luperkala – Grahama McNeilla. Po genialnym Mechanicum spodziewałem się konkretnej opowieści okraszonej solidną dawką akcji. Nie zawiodłem się!

Gdy wziąłem do ręki liczący przeszło sześćset stron tom obawiałem się dłużyzn w postaci nudnawych opisów. Nic z tych rzeczy! Tysiąc Synów to wspaniała podróż na rodzimą planetę synów Magnusa – Prospero. Choć postacią pierwszoplanową jest Ahzek Ahriman – Wielki Kronikarz Legionu Magnusa Czerwonego – w dramatis personae nie brakuje najbardziej rozpoznawalnych bohaterów uniwersum Warhammer 40 000. Oprócz samego Prymarchy Legionu potępionego przez pozostałych synów Imperatora, pojawiają się również takie osobistości, jak Leman Russ, z którym ojciec Tysiąca Synów toczy ostateczny bój o Prospero, czy Lemuel – nikomu nie znany upamiętniacz, który trafia pod skrzydła Synów Magnusa, a którego dalsze losy doskonale kojarzą miłośnicy wykreowanego uniwersum. McNeill postarał się, aby każda z pojawiających się postaci wnosiła coś do opowieści. Przykładem geniuszu autora jest wspaniale opisana persona samego Magnusa – egocentrycznego, zapatrzonego w siebie i przekonanego o swoim geniuszu wojownika, który jednak nigdy nie zapomina o Synach, darząc ich nieskończoną miłością.

Tysiąc Synów i ich klątwa

Recenzja książki Tysiąc SynówTysiąc Synów jest porywającą opowieścią o upadku jednego z Legionów Imperatora. Żądni ciągłego zdobywania wiedzy Adeptus Astartes ostatecznie zostają skazani na potępienie i oskarżeni o czarnoksięstwo. Kolejne wydarzenia wiodą Synów Magnusa ku ostatecznej zgubie. Autor niejednokrotnie udowodnił, że w doskonały sposób potrafi łączyć tak bardzo charakterystyczną dla W40K walkę z ciekawie opowiedzianą historią. Nie inaczej jest tym razem. Pierwsze skrzypce gra oczywiście wartka akcja, jednak perypetie poszczególnych bohaterów są również bardzo interesujące. Choć Całość dzieje się jeszcze przed zdradą Luperkala, Tysiąc Synów jest genialnym uzupełnieniem Herezji Horusa.

Kręgosłup opowieści stanowi wątek związany z Legionem Magnusa, jednakże niczym solidne żebra, wystają zeń genialne wątki poboczne, wspaniale uzupełniające i tak potężne uniwersum. Tym sposobem, oprócz historii Prospero i zniszczenia Tizci, możesz m.in. lepiej poznać niebezpieczny gatunek psychneueinów. McNeill wspiął się na wyżyny pisarskiego warsztatu, dostarczając pełnokrwistą, w dosłownym znaczeniu tego słowa, powieść. Krew przelewana w wojnie o własne ideały zalewa planetę. Znajdziesz tu wszystko to, za co można pokochać Warhammer 40 000. Zamykająca książkę epicka batalia doprowadza do unicestwienia niemalże całej planety. Powieść kończy się w momencie, gdy Ahriman tworzy Pieczęć, co tylko zaostrza apetyt na kontynuację losów Magnusa i jego Synów.

Tysiąc Synów czeka na Ciebie

Zanim sięgniesz po Tysiąc Synów, choć nie musisz, powinieneś zapoznać się z pierwszym tomem cyklu, aby mieć pełny obraz sytuacji. Wskazane jest również sięgnięcie po poprzednie publikacje, ponieważ pojawiają się tam postacie występujące w recenzowanej powieści. Copernicus Corporation stanęło na wysokości zadania, dbając o to, aby korekta wyłapała niemalże wszelkie błędy. Jakość samej okładki mogłaby być jednak lepsza, ponieważ przy takiej objętości, po skończonej lekturze grzbiet książki niestety nie prezentuje się szczególnie atrakcyjnie, a zaznaczyć muszę, że należę do osób cackających się z każdą powieścią… Nie zmienia to faktu, że Tysiąc Synów to pozycja absolutnie obowiązkowa w każdym księgozbiorze fana Warhammer 40 000.

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*