Ustatkowany gracz – choć niejednokrotnie dobywa joypada celem dobicia wirtualnego oponenta – równie często przeżywa rozgrywkę, rozmyślając podczas jej trwania o przemijaniu, ambicjach lub istotą szczęścia. Mechanika gry, szkielet czy już z całą pewnością oprawa graficzna schodzi wówczas na drugi lub trzeci plan – wszak gracz z pokolenia Y mało kiedy zwraca uwagę na detale. Raczej chłonie historię.
Doskonałą, wzruszającą i niejednokrotnie zmuszającą do głębszych refleksji cechuje się starszy już nieco tytuł – Fragments of Him. Jest to tytuł, który paradoksalnie nie skupia się na wydarzeniach sensu stricte, ale na towarzyszących temu emocjach. Oś fabuły gry kręci się wokół postaci Willa, który… ginie śmiercią tragiczną w chwili, kiedy immersja z jego postacią sięga zenitu. Twist fabularny nie jest jednak spojlerem, ponieważ dopiero wówczas zaczyna się rozgrywka właściwa, której meandrów nie zdradzimy – wszak tekst, który właśnie czytasz nie jest recenzją. Ma jedynie sprawić, aby zainteresował się produkcją, o której w mainstreamowych mediach nie usłyszysz.
Jeśli kiedykolwiek przeżywałeś dramat odejścia niezwykle bliskiej Ci osoby, zbyt dobrze wiesz, czym jest niewypowiedziany żal, smutek i trudna do opisania pustka – nie dotykaj tego tytułu. Jeśli jednak wychodzisz z założenia, że gra to medium, które powinno wzruszać i podejmować tematy przynajmniej kontrowersyjne, wychodzące poza standardy, zainteresuj się niniejszą pozycją. Fragments of Him nie tylko bowiem stawia na emocje. Tytuł autentycznie je wyzwala.
Gra Fragments of Him, którą zakupić możesz na platformie Steam, została wydana jedynie na komputery osobiste przez holenderskie studio SassyBot. Jest to rozwinięcie pierwotnej idei prototypu stworzonego pod tym samym tytułem, który opracowano w ciągu 48 godzin na zorganizowany w 2013 roku konkurs Ludum Dare 26!