Test headsetu ART X1

ART X1

Jeśli masz dorastające dzieci, rozpoczynające swoją przygodę z grami wideo i ogólnie pojętą elektroniczną rozrywką, zapewne doskonale wiesz, jak szybko potrafią zdewastować wszelkie akcesoria komputerowe. Dlatego wybierając im peryferia, prawdopodobnie kierujesz się ceną. Wszak mniej zaboli Cię utrata niedrogiego urządzenia, niż sprzętu z wysokiej półki. Jeżeli szukasz dla swojej pociechy headsetu, mamy dla Ciebie pewną propozycję.

Zanim przejdziesz do dalszej części tekstu wiedz, że headset ART X1 to sprzęt przeznaczony najmniej wymagającym użytkownikom. Oczywiście jego jakość determinuje cena, oscylująca w okolicach 50 PLN. Jeżeli więc poszukujesz słuchawek, dzięki którym wrażenia z gry będą dodatkowo potęgowane doskonałym dźwiękiem i wygodą użytkowania, zdecydowanie odpuść sobie ten produkt. Jeśli jednak chcesz sprawić prezent swojemu dziecku, zapewniając sobie jednocześnie ciszę w domu, testowany sprzęt jest zdecydowanie wart Twojej uwagi.

Jak już zdążyłeś się zorientować ART X1 swoim wykonaniem, delikatnie rzecz ujmując, nie powala. Gdy jednak poprosiłem o ich nałożenie 13-letnią córkę kolegi, ta nawet nie zwróciła uwagi na kiepski plastik, słabe nauszniki, właściwie nietłumiące dźwięków z zewnątrz, czy wreszcie marną jakość samego dźwięku. Zwyczajnie zapomniała o bożym świecie, eksplorując kolorowy świat The Sims 4. Co ciekawe, właściwie każdą wadę testowanego urządzenia da się przeboleć, a nawet… przekuć w zaletę. Wszystko zależy bowiem od tego, kto opisywany sprzęt będzie użytkował. Brak wyciszenia odgłosów otoczenia może Ci się bowiem przydać w sytuacji, w której będziesz chciał zwrócić uwagę dziecka ślepo zapatrzonego w monitor (bez problemu Cię usłyszy). Natomiast średniej wielkości nauszniki niekoniecznie przekonają dorosłego odbiorcę, jednak doskonale sprawdzą się na głowie nastolatka. Na uznanie zasługuje jakość mikrofonu, a w szczególności jego czułość. Doskonale zbiera on dźwięki, a co najważniejsze – brzmią one wystarczająco dobrze, aby komunikacja nie była uciążliwa.

Zauważalne są jednak niestety dwie ułomności…

…które przemawiają przeciwko ART X1. Po pierwsze, dwie wtyczki jack – oddzielna dla słuchawek i mikrofonu. Dlaczego nie USB? Laptop, na którym chciałem je przetestować, posiada tylko jedno wejście, co uniemożliwiło mi pełną ich weryfikację. Po drugie, luźne elementy tworzące opisywaną konstrukcję. Szczególną uwagę zwraca początek kabla w lewym nauszniku. Możesz poruszać nim na tyle swobodnie, że da się go wcisnąć do środka nawet na kilka milimetrów. Wady te rekompensowane są jednakże przez dwie ważne cechy: przyzwoitą przestrzenność brzmienia, szczególnie przydatną w grach akcji oraz długość kabla (2,5-metrowy przewód zapewnia pełną swobodę użytkowania).

ART X1 wylądował na głowie czworga użytkowników. Dziewięciolatka, wspomnianej 13-latki, osiemnastolatka oraz mojej. Zależność była prosta: im starszy tester, tym słabsza opinia. Dzieciaki nie przejmowały się wymienionymi wcześniej wadami oraz nieco tandetnym wyglądem. Z kolei mój pełnoletni kuzyn ponarzekał nieco na jakość dźwięku podczas słuchania ulubionej muzyki, a ja na kiepsko wykonanego pilota umiejscowionego na przewodzie oraz brak końcówki USB. Cały czas pamiętałem jednak o cenie headsetu.

Jak zaznaczyłem na wstępie, model X1 poleciłbym przede wszystkim młodszym odbiorcom, zwracającym mniejszą uwagę na jakość, a interesującym się przede wszystkim możliwością gry w słuchawkach. Kosztujące 50 złotych urządzenie jest na tyle solidne, że nawet jeśli wyląduje na ścianie ciśnięte w emocjach, nie rozleci się na kawałki. A jeżeli już do tego dojdzie, strata nie będzie przynajmniej aż nadto dotkliwa.


SPECYFIKACJA TECHNICZNA:

Producent: ART
Symbol producenta: GAMING SERIES X1
Rodzaj złącza: Mini Jack 3.5 mm x 2
Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 KHz
Impedancja: 32 ohm
Czułość: 110 dB
Długość przewodu: 2,5 metra
Kompatybilność: Windows 98 / ME / 2000 / XP / Vista / 7 / 8

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*