Recenzja World of Warcraft: Illidan

Illidan recenzja

30 sierpnia bieżącego roku ukaże się Legion – szósty dodatek do World of Warcraft. Blizzard, chcąc dodatkowo podgrzać atmosferę, weszło w komitywę z Williamem Kingiem, który na potrzeby premiery spłodził powieść przedstawiającą wydarzenia jeszcze sprzed tych, które będą miały miejsce w rozszerzeniu. Tym sposobem powstała książka zatytułowana „Illidan”.

William King kojarzy mi się przede wszystkim z uniwersum Warhammera oraz postaciami Gotreka i Feliksa. Do dzisiaj sięgam po jego mocne dark fantasy ociekające goblińską juchą, choć przygody Zabójcy Trolli znam niemalże na pamięć. Gdy dowiedziałem się, że autor stworzy powieść ze świata World of Warcraft miałem obawy, czy aby nie dostanę lekkiej w odbiorze lektury, skierowanej przede wszystkim do miłośników słynnej gry z gatunku MMORPG, do których zdecydowanie nie należę. Nic z tych rzeczy! „Illidan” to przepełniona mrokiem i krwawymi bataliami opowieść, dedykowana oczom dojrzałego czytelnika. Skontaktowałem się z samym autorem, który podzielił się wrażeniami z tworzenia tej niezwykłej książki.

Ustatkowany Gracz: Na swoim blogu piszesz, że Illidan jest Twoim ulubionym bohaterem World of Warcraft. Jakie to uczucie móc napisać książkę o tej postaci?

William King: Wspaniałe. Miałem mnóstwo zabawy mogąc spojrzeć na świat jego oczami, wiedząc jednocześnie od ludzi z Blizzard o jego motywach i planach. Nie mogę jednak powiedzieć nic więcej… spojlery…”*

Illidan Zdrajca

Wyobraź sobie, że jesteś uwięziony w ciasnej celi przez dziesięć tysięcy lat. W dodatku po części niesłusznie, ponieważ choć czyny na to nie wskazywały, Twoje intencje były poprawne heroicznie. Bo czy źle robi ten, kto wchodzi w szeregi wroga, aby móc go lepiej poznać i ostatecznie pokonać? Illidan Stormrage, przepełniony żądzą zgłębienia najpotężniejszej magii oraz uratowania Azeroth przed inwazją demonów przeniknął do Płonącego Legionu. Lecz zamiast zdobyć uznanie i chwałę, został nazwany zdrajcą i zamknięty na wieki. Poprzysiągł jednak zemstę swoim oprawcom. Zaplanował ją skrupulatnie, w najdrobniejszych detalach. Setki, a nawet tysiące razy wyobrażał sobie co zrobi tym, którzy wtrącili go do magicznie zabezpieczonej klatki, na wszelkie sposoby utrzymującej go przy życiu, aby kara była możliwie najbardziej dotkliwa. Nie czuł głodu, ani pragnienia; nie mógł popełnić samobójstwa, ponieważ rany od razu się zabliźniały; starość go nie dopadła, gdyż zegar biologiczny został dla niego zatrzymany. Nadszedł jednak dzień, w którym ci, którzy nazwali go zdrajcą, musieli przyjść i prosić go o pomoc, gdyż Legion ponownie zaatakował, a tylko Stormrage wie jak go powstrzymać. Nastał czas upragnionego odwetu!

Ustatkowany Gracz: Czy są fragmenty, które ostatecznie nie trafiły do książki? Możesz się nimi podzielić?

William King: Było mnóstwo fragmentów, które dodałem do poszczególnych rozdziałów, ale nie mogę przypomnieć sobie tych, których nie wykorzystałem. Nawet gdybym je znalazł, nie mógłbym się nimi podzielić, ponieważ książka została napisana na zlecenie i nie jestem właścicielem praw autorskich.”

World of Warcraft jakiego nie znałem

Fabuła jest, mówiąc wprost, doskonała. Autorowi udało się połączyć w idealnych proporcjach intrygę, przygodę oraz akcję. Choć każdy sądzi, że Illidanem kierują prymitywne pobudki, ten w rzeczywistości ma przemyślany plan, którego powodzenie może zadecydować o losach Azeroth. King przedstawił historię z perspektywy kilku bohaterów, dzięki czemu możesz poznać różne spojrzenia na te same wydarzenia. Wszystko powyższe przeplatają brutalne starcia z demonami oraz epickie batalie o każdy skrawek Rubieży. Pisarz w niezwykle przemyślany sposób dozuje emocje. Akcja przeplata się z ciekawymi dialogami, aby za chwilę przejść do sugestywnych opisów wysłanników Płonącego Legionu. „Illidan” nie pozwala się nudzić nawet przez chwilę. World of Warcraft zawsze kojarzył mi się raczej z gatunkiem bliżym heroic niż dark fantasy. Powieść Kinga skutecznie jednak zredefiniowała moje postrzeganie tego uniwersum.

Ustatkowany Gracz: Co było największym wyzwaniem w trakcie pisania książki?

William King: Spójność. Książka została starannie sprawdzona przez wiele bardzo mądrych osób, a i tak udało mi się przemycić błędy.”

Nie tylko dla miłośników World of Warcraft

Ponieważ nie znam historii ani realiów uniwersum, nie jestem w stanie ocenić spójności oraz trzymania się przez autora faktów. Być może znawcy World of Warcraft znajdą nieścisłości. Bez wątpienia ogromny wpływ na ostateczny odbiór lektury miała Dominika Repeczko, tradycyjnie już odpowiedzialna za tłumaczenie książek wydawnictwa Insignis, którego nakładem ukazał się „Illidan”. W trakcie lektury natknąłem się na kilka literówek i drobnych błędów, które nie wpływają jednakże w żadnym stopniu negatywnie na przyjemność czerpaną z lektury.

Miałem okazję przeczytać kilka książek opartych na licencji produkcji Blizzard, jednak żadna z nich nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak dzieło Kinga. To mroczna opowieść o odwiecznym konflikcie i desperackiej walce o przetrwanie, w której nie odnalezienie jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, kto stoi po stronie światłości nie zawsze jest proste. Polecam!

*Wypowiedzi Williama Kinga otrzymaliśmy oczywiście w języku angielskim, ale dla wygody czytelnika poddaliśmy je translacji.


Pod tym linkiem znajdziesz fragment książki Illidan.

Illidan KsiążkaAutor: William King
Wydawnictwo: Insignis
Tłumaczenie: Dominika Repeczko
Data wydania: 02 czerwca 2016
Cena okładkowa: 39,99 zł
Oprawa: miękka
Wymiary: 140 x 210 mm
Liczba stron: 416

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*