Test kierownicy Logitech G29

Logitech G29

Logitech G29 jest kierownicą dedykowaną PlayStation 4 oraz PC. Choć wielokrotnie słyszałem, że granie w jakiekolwiek gry wyścigowe bez odpowiedniego kontrolera mija się z celem, moja dotychczasowa styczność z tego rodzaju akcesoriami ograniczała się do okazjonalnych rozgrywek u znajomego, który ma na stanie jeden z modeli Tracera. Za sprawą szwajcarskiego producenta sprzętu dla graczy w moje ręce wpadł wspomniany w pierwszym zdaniu zestaw. Po trwających nieco ponad dwa tygodnie testach, nie wyobrażam sobie czerpania pełnej przyjemności z obcowania z jakimkolwiek racerem przy użyciu joypada…

Gdy zobaczyłem karton z Logitech G29 cieszyłem się, że do punktu odbioru nie wybrałem się pieszo… Ogromne pudło waży bowiem ponad 6 kilogramów, a jego wymiary nie pozwalają na komfortowy transport. Biorąc jednak pod uwagę zawartość, nie mogło być inaczej!

Wykonanie Logitech G29

Już w trakcie próby rozpakowania rzeczonego zestawu dominuje przekonanie o obcowaniu ze sprzętem z najwyższej półki. Trudno się dziwić, kiedy mówimy o kontrolerze, za który producent życzy sobie 1 749 PLN. Co ciekawe, drążek skrzyni biegów, który dostałem wraz z kierownicą, nie wchodzi w skład standardowego kompletu. Chcąc z niego skorzystać, musisz liczyć się z wydatkiem kolejnych 259 PLN. Tym sposobem dochodzimy do astronomicznej kwoty, znacznie przekraczającej wartość samej konsoli PlayStation 4. Oczywiście podane przeze mnie kwoty pochodzą bezpośrednio ze strony producenta (w internetowych sklepach można znaleźć G29 wraz z Driving Force Shifter za nieco mniejszą sumę, jednakże nie trafiłem na żadną ofertę poniżej 1 500 PLN za pełen pakiet. Rzecz jasna wykonanie i funkcjonalność warte są tych pieniędzy, ale mimowolnie spora część potencjalnych odbiorców najpewniej poszuka alternatywnego produktu.

Kierownicę wykonano z dbałością o najdrobniejsze detale. Skórzane obicie, elementy ze stali nierdzewnej oraz wysokiej jakości tworzywa sprawiają, że korzystanie z Logitech G29 to prawdziwa przyjemność. Gdy chwyciłem za kółko poczułem się jak w Lamborghini Huracán LP610-4, którym miałem okazję przejechać się na jednym z eventów organizowanych przez Szkołę Jazdy Subaru. Do tego dochodzi platforma z pedałami gazu, hamulca i sprzęgła. Co ciekawe, każdy z wymienionych elementów inaczej „pracuje”. Zostały zaprojektowane tak, abyś miał poczucie obcowania z prawdziwym autem. Gaz chodzi lekko, hamulec trzeba dusić, a sprzęgło jest na tyle czułe, że można śmiało jeździć na półsprzęgle. Ciekawy jest również system antypoślizgowy sprawiający, że platforma stoi dobrze zarówno na parkiecie, jak i na dywanie.

Logitech G29 test

Dzięki umieszczeniu na Logitech G29 aż 13 przycisków (w tym wszystkich, które znajdziesz na czwartym DualShocku), każdą produkcję obsłużysz bez konieczności posiłkowania się tradycyjnym joypadem. Oprócz tego, na froncie kierownicy znajdziesz klawisz BACK, odpowiedzialny domyślnie za respawn auta w przypadku kraksy lub utknięcia; 24-punktowe pokrętło wyboru oraz przyciski +/- zapewniają szybką możliwość zmiany preferencji użytkowania. Miłym dodatkiem jest także niebieska taśma informująca o położeniu kierownicy.

Montaż Logitech G29

Bez wątpienia idealnym rozwiązaniem byłoby zamontowanie Logitech G29 na specjalnym kokpicie, jednakże wówczas kolejne tysiąc ciężko zarobionych złotówek opuści Twoją kieszeń. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby przytwierdzić testowany zestaw do zwykłego biurka, za fotel może natomiast posłużyć krzesło.

Sam proces montażu jest banalnie prosty i zajmuje dosłownie chwilę. Niestety, jeśli masz gruby blat, możesz mieć kłopot, ponieważ chwytaki są skonstruowane w taki sposób, że sympatyzują ze średniej grubości powierzchniami. Jeśli jednak już uda Ci się przymocować kierownicę, możesz z niej korzystać bez obaw, że zmieni swoją pozycję nawet w trakcie bardziej emocjonujących zmagań na torze, gdy ruchy bynajmniej nie są delikatne. Tu pojawia się kolejny problem, tym razem związany z dźwignią zmiany biegów. Chwytak ma zdecydowanie zbyt małą powierzchnię styku, przez co gdy mocniej nim szarpniesz, gała może odczepić się od blatu. Mi zdarzyło się to na szczęście tylko raz, jednak ze względu na wrodzoną dbałość o użytkowany sprzęt, starałem się jej nie nadużywać.

Logitech G29 w praktyce

Nawet najlepiej wykonany sprzęt jest niewiele wart, jeśli nie zda egzaminu praktycznego. Jak Logitech G29 wypada w trakcie zabawy? Na pierwszy ogień wybrałem do testów F1 2015, ponieważ mogłem chwilowo odstawić Driving Force Shifter, skupiając się przede wszystkim na jeździe. Gra w locie zrozumiała z jakim kontrolerem ma do czynienia, więc już po kilku minutach rozgrzewałem silnik do czerwoności. Zmiana biegów łopatkami zamontowanymi z tyłu kierownicy dawała doskonałe rezultaty. Ich skok jest mocno wyczuwalny dzięki czemu nie ma wątpliwości, czy bieg aby zaskoczył. Bardzo przydały się także diody LED podpowiadające kiedy jest najlepszy moment do redukcji bądź wrzucenia wyższego biegu.

Następny w kolejce był DriveClub. Ponownie nie wystąpiły żadne trudności z wykryciem kontrolera, więc od razu wskoczyłem na tor. Na nim niezbędnym było posiłkowanie się DFS. Znowu okazało się, że dźwignia nieco odstaje od reszty zestawu. Wszystko za sprawą zbyt lekko wchodzących biegów. W trakcie wyprzedzania, zaraz po redukcji biegu i dociśnięciu pedału gazu, chcąc dokończyć manewr chwytałem za dźwignię i zdecydowanym ruchem wrzucałem wyższy bieg jednocześnie mocno luzując chwyt w obawie, że całość rozleci się w ręku. Kiedy jednak przyzwyczaisz się do tak zaimplementowanego rozwiązania, nie jest źle. Niestety DriveClub to tytuł mocno zręcznościowy, a co za tym idzie, nie wykorzystujący potencjału drzemiącego w Logitech G29.

Z tego też powodu relatywnie szybko sięgnąłem po ostatnią testowaną produkcję, czyli Project CARS. Dopiero wówczas mogłem poczuć prawdziwą moc rzeczonego zestawu. Precyzyjność kierownicy, doskonale działające pedały oraz manualna skrzynia biegów pozwoliły cieszyć się grą Slightly Mad Studios przez długie godziny. To urządzenie zostało stworzone z myślą o właśnie takich tytułach. W trakcie zabawy z każdym z wymienionych tytułów nie zauważyłem żadnych opóźnień w reakcji na moje ruchy, a siłowe sprzężenie zwrotne z dwoma silnikami sprawiało, że dosłownie czułem siły oddziałujące na prowadzony przeze mnie pojazd. Kąt skrętu wynosi aż 900 stopni, jednakże ani razu nie wykorzystałem pełnego zakresu.

Po wojażach na asfalcie nabrałem ochoty na nieco piachu i bez namysłu odpaliłem WRC 5. Jednak zaraz po uruchomieniu gry zaliczyłem stłuczkę, ponieważ mimo zapewnień twórców gry na ich oficjalnej stronie internetowej, G29 nie działa z piątą odsłoną World Rally Championship. Podobne kłopoty miałem przy próbie uruchomienia Sebastien Loeb Rally Evo. Obie gry potraktowały sprzęt Logitech jako tradycyjny kontroler. Wielka szkoda, ponieważ decydując się na zakup tak drogiego sprzętu chciałbym mieć pewność, że zadziała z każdą grą wyścigową z mojej biblioteki. Warto śledzić informacje zawarte na stronie producenta, gdzie znajduje się lista obsługiwanych na tę chwilę tytułów.

Nie ścigaj się bez Logitech G29

Treść powyższego nagłówka jest idealnym podsumowaniem całego testu. Kierownica jest doskonałą propozycją dla każdego miłośnika wyścigów, na nowo definiując pojęcie przyjemności wynikającej z grania. Owszem, niektóre elementy mogłyby wypaść nieco lepiej (Driving Force Shifter), a już na pewno biblioteka obsługiwanych tytułu musi zostać poszerzona; jeśli jednak racery są Twoim ulubionym gatunkiem gier, bardzo poważnie rozważ zakup tego zestawu. Choć jego cena odstrasza, warto wziąć pod rozwagę taką inwestycję. Możliwości jakie oferuje ten komplet w pełni zrekompensują Ci braki w portfelu. Muszę przyznać, że po ponad dwóch tygodniach obcowania z Logitech G29 żegnałem się z nią ze łzami w oczach. Szczerze polecam!


Jeśli chcesz przeczytać inne ustatkowane testy – kliknij w link!

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*