Na księgarniane półki trafił ostatnio pierwszy tom Herezji Horusa – Wywyższenie Horusa. Każdy, kto nie miał styczności z Warhammer 40 000 powinien w tej chwili udać się do najbliższej księgarni, celem nabycia swojego egzemplarza!
„Kosmiczni Marines nie cofają się przed niczym, ani nikim. Karmią się strachem wrogów, którzy drżą, widząc siłę ich armii. Za Imperatora przelewają krew, w pocie czoła przedzierają się przez obronę przeciwnika i wylewają łzy za poległych Braci. Nazywam się Mersadie Oliton, jestem upamiętniaczką. Opowiem Ci historię, którą poznałam dzięki Lokenowi, dowódcy Dziesiątej Kompanii.”
Wywyższenie Horusa jest pierwszym tomem cyklu Herezja Horusa, czyli opowieści o Wielkiej Krucjacie, której przewodzi ulubieniec Imperatora – Horus. Teraz nie tylko nieludzie muszą obawiać się gniewu Imperatora, ale także ci, którzy nie chcą słuchać prawdy, głoszonej przez jego posłańców. Każdy, kto się przeciwstawi uważany jest za wroga, którego może spotkać tylko jeden los – śmierć. I tak, oddziały Imperatora, wpierane przez Kosmicznych Marines, przemierzają galaktykę, podbijając kolejne światy.
„Czy mamy prawo odbierać innym ludziom wiarę w słuszność ich przekonań i prawd, które głoszą? Nie. Całe szczęście my niczego nie odbieramy. Niesiemy jedyną, słuszną Prawdę, a ci, którzy nie chcą w nią uwierzyć, muszą zostać do tego odpowiednio zmotywowani.”
Czas na wywyższenie Horusa
Autor, Dan Abnett, wykonał świetną robotę, ponieważ książka przeznaczona jest dla każdego, kto choć trochę lubi fantastykę. Miłośnicy uniwersum Warhammer 40 000 poczują się jak w domu, bowiem książka dosłownie przesiąknięta jest charakterystycznym, ciężkim niczym ceramitowe pancerze Astartes klimatem. Natomiast pozostali Czytelnicy dostają świetną lekturę, od której zwyczajnie nie idzie się oderwać. Już po przeczytaniu pierwszego rozdziału wiedziałem, że Wywyższenie Horusa zwyczajnie urwie mi głowę, niczym pocisk wystrzelony z boltera.
Świetne dialogi, doskonałe opisy walk, a przede wszystkim niezwykle przekonująca i spójna charakterystyka świata sprawiają, że książka pochłania czytającego bez reszty. Przez kolejne rozdziały przedzierałem jak Astartes rozbijający szeregi xenos, chcąc poznać dalsze losy dowódcy Dziesiątej Kompanii – Lokena, ponieważ to właśnie on, a nie jak sugeruje tytuł, jest bohaterem pierwszego tomu Herezji Horusa. Gdybym jak on posiadał dwa serca, zapewne biłyby w szalonym tempie do ostatniej strony. Co ciekawe, Wywyższenie Horusa to nie tylko brutalne walki i kosmiczne batalie. W książce pełno jest rozważań nad sensem życia, dokonywaniem słusznych wyborów oraz tym, czym jest dla każdego z nas wiara. Autor zadaje niezwykle trafne pytania, które zachęcają do refleksji.
„Loken sam o sobie mówi, że jest bronią, narzędziem zniszczenia. Nie zastanawia się nad słusznością wydawanych mu rozkazów, lecz posłusznie je wykonuje. Gdy sam uruchamia swój miecz łańcuchowy wie, że ta, zatapiając się w ciała jego ofiar, również nie będzie zadawała zbędnych pytań.”
Słowa uznania należą się odpowiedzialnym za tłumaczenie Marcinowi Roszkowskiemu i Michałowi Talaśce. Jeśli choć trochę interesujesz się Warhammer 40 000, poczujesz się, jak podczas najlepszych sesji bitewnych. Udało się im zachować niezwykły, cholernie ciężki klimat tego uniwersum.
Wywyższenie Horusa to poniekąd klasyka, dlatego jest pozycją obowiązkową dla każdego miłośnika Warhammer 40 000. Jeśli natomiast uniwersum to jest Ci obce, jestem przekonany, że dzięki tej publikacji wsiąkniesz w nie całym sobą. Boltery w dłoń!
Tytuł: Wywyższenie Horusa
Autor: Dan Abnett
Tłumaczenie: Marcin Roszkowski i Michał Talaśka
Wydawnictwo: Copernicus Corporation
Liczba stron: 436
Data premiery: 28 marca 2019
Wymiary: 132 x 199 x 43 mm
