Dokonało się: czeka nas nowy Half-Life! Spokojnie jednak. Ta zajawka nie znaczy wcale, że Valve nagle nauczyło liczyć się do trzech. Nie chodzi bowiem o brakujący epizod trzeci czy, phi, pełnoprawny sequel w legendarnej serii strzelanin. Ostatnią nowiną dotyczącą „dużej” części Half-Life’a było opowiadanie „Epistle 3” Marka Laidlawa, byłego scenarzysty w Valve: jego tekst jest na 99% streszczeniem właśnie trzeciego „odcinka” drugiej części.
Gigant zapowiedział na Twitterze, że nowy Half-Life będzie nosił podtytuł Alyx. Nie trzeba omnibusa by zgadnąć, że będzie on miał związek z partnerką Gordona Freemana z „dwójki”, panną Vance. Firma reklamuje grę jako „flagowy” tytuł na platformy VR i ma oficjalnie pokazać ją już w ten czwartek. O tym, że Valve planuje mariaż swojej serii z wirtualną rzeczywistością spekulowało się w zasadzie odkąd nawiązali współpracę z HTC.
Ej. Nowy Half-Life. To się dzieje.
Notabene, w odpowiedziach pod tłitem zaplątał się Geoff Keighley, dziennikarz i prezenter stojący za The Game Awards. Najbardziej elektryzującą częścią gali nagród – nominowanych poznamy już niebawem – są ogłoszenia nowych tytułów. To tam przedstawiły się obie części The Last of Us czy projekt The Phantom Pain. Nie byłoby w tłicie Keighleya nic niesamowitego, gdyby nie pewna rewelacja.
Mowa o krążącym po internecie pastebinie. Zdaje się on zawierać scenariusz bądź transkrypcję wywiadu będącego najpewniej częścią The Game Awards. Wyciek identyfikuje Keighleya z imienia oraz jego cykl dokumentów z produkcji gier wideo „The Final Hours”. Zgadza się również nazwa gry. Według pastebina, nowy Half-Life miałby ukazać się już w marcu 2020 roku.
Wygląda na to, że autor wycieku – ten sam, który ujawnił zawczasu istnienie Dota Underlords – pokrzyżował nieco plany Valve. Być może to ogłoszenie jest po prostu wyjściem mu na przeciw. Trudno się zresztą dziwić: ludzie, to nowy Half-Life.