1997 był rokiem wielkich premier. To właśnie wtedy wydane zostały Final Fantasy VII, Tekken 3, Blood, MDK, Oddworld: Abe Oddysee, Fallout, Grand Theft Auto, Age of Empires, The Curse of Monkey Island, Quake II, czy Gran Turismo. Wśród wielu innych, wspaniałych tytułów był jeden, szczególnie bliski mojemu sercu, choć byłem wtedy nastolatkiem – Carmageddon.
THQ Nordic właśnie potwierdziło, że wykupiło pełnię praw do tego IP. Ostatnio podjęta próba reanimacji (Max Damage) niestety skończyła się, przynajmniej w mojej opinii, zgonem pacjenta. Biorąc jednak pod uwagę budżet Szwedów, istnieje spora szansa na konkretniejszą produkcję.
Mam nadzieję, że nowy właściciel marki nie poprzestanie na remasterze, a ten jest najbardziej prawdopodobny, biorąc pod uwagę wypowiedzi przedstawicieli studia, którzy podkreślają, że sequele nie zawsze się opłacają. Mimo wszystko liczę na pełnoprawną, samodzielną produkcję, która będzie trzymała dzisiejszy standard, ale zachowa ducha dawnych lat.