Droga Szamana. Etap 6: Nowy Początek – recenzja

droga szamana 6 okladka

Pamiętam, jak w chwilę po zakończeniu piątej części sagi stworzonej przez Wasilija Machanienkę jeszcze długo siedziałem nad otwartą książką i próbowałem pozbierać myśli. Nic z wydarzeń rozgrywających się we wcześniejszych tomach nie przygotowało mnie na taki finał.

Zaskakujące zakończenie nie tylko konkretnie poszarpało moje nerwy, ale też znakomicie podkręciło emocje związane z oczekiwaniem na kolejny tom. Kiedy więc Nowy Początek, czyli 6 odsłona cyklu Drogi Szamana zawitała na moją półkę, długo na niej nie postała, gdyż momentalnie zanurzyłem się w kontynuację przygód Machana.

Nowy początek, nowa rzeczywistość

Po dramatycznych wydarzeniach wieńczących piątą odsłonę Drogi Szamana fabuła kolejnej części na pierwszych stronach delikatnie zwalnia. Jest to całkiem zasadne rozwiązanie, dzięki któremu my jako czytelnicy możemy razem z głównym bohaterem dokonać czegoś na kształt przewartościowania.

droga szamana 6 main

Szaman Machan jest zmuszony zrewidować swoje dotychczasowe relacje z ważnymi dla siebie i kluczowymi z punktu widzenia fabuły postaciami ze świata Barliony. Nie chcę za dużo ujawniać tym, którzy jeszcze nie mieli okazji zapoznać się z wcześniejsza odsłoną. Napiszę więc tylko, że tom numer 6 upływa głównie pod znakiem zemsty. Zemsty Machana na wszystkich, którzy wywrócili jego życie do góry nogami. Jak się okazuje jednak, chodzić będzie nie tylko o życie wirtualne.

Nowy początek dla legendarnego już Szmana to nie tylko nowe rozdanie w świecie Barliony, ale także zdecydowanie większa niż dotychczas jego obecność w świecie realnym. Z tego też względu najnowsza odsłona jego odbiega delikatnie od atmosfery towarzyszącej nam przy dotychczasowych częściach. Nowy Początek to nadal powieść zapoczątkowanego przez Machanienkę gatunku LitRPG, jednak tym razem wprowadza także całkiem sporą ilość motywów rodem z dobrego kryminału lub thrillera. Zabieg ten oceniam bardzo pozytywnie, gdyż niewątpliwie można go odebrać jako coś na kształt powiewu świeżości.

To już szósta odsłona, a Machanienko nadal w formie

Muszę przyznać, że na Nowy Początek czekałem zarówno z zaciekawieniem jak i obawą. Obawą o to, w jaki sposób potoczą się dalsze losy tytułowego Szamana i czy autorowi uda się po raz kolejny zaskarbić moje uznanie. I mogę z ręką na sercu stwierdzić, iż Machanienko wywiązał się z zadania w swoim stylu.

Nowy Początek nie jest być może aż tak zaskakującą odsłoną jak poprzedniczka i zdarzają się w niej momenty w których można odnieść wrażenie zbytniego „przegadania”, ale ponownie przyjemność z czytania jest duża. Dodatkowo bardzo dobrze oceniam ciekawie poprowadzone wątki kryminalno-sensacyjne, które według mnie zdecydowanie wzbogacają fabułę.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*