20 stycznia 2022 roku Alis.Games wyda w Polsce grę fabularną Dzieciaki na rowerach (oryg. Kids on Bikes). Jestem po lekturze podręcznika. Czy warto zainteresować się tym systemem?
Gra Kids on Bikes została ufundowana dzięki zbiórce na Kickstarterze. Ta zakończyła się ogromnym sukcesem: twórcy chcieli zebrać 5 000, a finalnie skończyli na 93 471 USD.
Dzieciaki na rowerach – spis treści
86-stronicowy podręcznik podzielono na sześć rozdziałów, które zajmują raptem 55 stron. Cała reszta to dodatki, po które sięgnięcie w trakcie tworzenia postaci, czy właściwej gry. Przeczytanie i względne zapamiętanie całości nie powinno zająć więcej niż jeden wieczór.
W podręczniku znajdziecie mnóstwo przykładów rozwiewających ewentualnie pojawiające się wątpliwości. Konstrukcja samego podręcznika jest przejrzysta, a co najważniejsze, logiczna.
Dzieciaki na rowerach, czyli wielkie przygody w małych miasteczkach
Dzieciaki na rowerach to system, w którym Gracze wcielają się w bohaterów (stworzenie postaci zajmuje dosłownie kilka minut) mieszkających w zapomnianym przez Boga miasteczku. W niewielkiej społeczności w zasadzie wszyscy się znają, a pojawienie się w okolicy kogoś nowego jest sporym wydarzeniem.
Jak się okazuje, miejsca takie skrywać mogą ogromne tajemnice. Kto wie, co zaburzy spokojne, wręcz nudne życie mieszkańców? Wszystko to zależy tylko od Waszej kreatywności.
W ostatnim zdaniu nie ma zbyt wiele przesady, ponieważ twórcy gry otwarcie zachęcają do współtworzenia całości rozgrywki. Począwszy od stworzenia miasteczka i plotek szeptanych przez jego mieszkańców, przez dzielenie z MG narracji, a na opisywaniu rezultatu wykonanych rzutów skończywszy. Tu można dostrzec pewne zagrożenie: jeśli chce się wycisnąć z systemu i mechaniki maksimum, do stołu powinni zasiadać Gracze z doświadczeniem w RPG, a na pewno lubiący przejmować od Mistrza Gry narrację gdy ten o to poprosi lub wynika to z sytuacji. Oczywiście w podręczniku znajduje się informacja o tym, że należy przyjąć taki styl gry, który wszystkim odpowiada. Jeśli więc swoich sił chcą spróbować nowicjusze, którym nie przeszkadza drobny railroad (to żaden rak, patologia, czy inne schorzenie, serio!), albo Gracze, którzy lepiej czują się w reagowaniu na snutą przez prowadzącego opowieść – proszę bardzo!
Jak wspomniałem wyżej, stworzenie postaci może zająć dosłownie kilka minut. Warto jednak poświęcić swojemu bohaterowi nieco więcej czasu, ponieważ w podręczniku znajdziecie sporo przydatnych dodatków, jak chociażby pytania dotyczące relacji łączących poszczególnych bohaterów, czy listę ich wad i zalet. Warto skupić się również na opisaniu lęków bohatera i jego motywacji. Te wszystkie dane pozwolą Mistrzowi Gry na kreowanie angażujących scen, które dostarczą niezapomnianych emocji.
Mam tę moc!
W Dzieciakach na rowerach pojawiają się też postacie dysponujące nadprzyrodzonymi mocami. Nazywa się je Postaciami Obdarzonymi Mocą (POM). Są to bohaterowie niezależni (system nie przewiduje, aby w POM wcielił się któryś z Graczy), którymi w samej grze kierują na zmianę Gracze zasiadający przy stole. Patent o tyle ciekawy, że każdy z uczestników zabawy może mieć nieco inny pomysł na konkretną scenę z udziałem POM.
POM mogą mieć rozmaite moce. Telekineza, kontrolowanie ognia i wiele, wiele więcej. Ponownie wszystko zależy od Waszej kreatywności. Używanie mocy zużywa Żetony Energii Parapsychicznej, których standardowo taka postać ma siedem.
Prosta mechanika
Dzieciaki na rowerach mają banalnie prostą w zrozumieniu mechanikę. Wszystko opiera się na testowaniu sześciu Atrybutów, do których przyporządkowane są kości o K4 do K20. Mamy więc Rozum, Mięśnie, Bójkę, Lotność, Urok i Hart. W zależności od sytuacji, wykonuje się rzut na dany Atrybutów, wcześniej ustalając poziom trudności testu. Jeśli wynik na kości jest równy bądź mniejszy, mamy sukces. Jeśli nie – porażkę.
Dość ciekawym patentem są wybuchające kości. Nawet jeżeli Gracz ma do wymaganego w teście Atrybutu przypisaną kość niższą niż poziom trudności testu, nadal ma szansę na odniesienie sukcesu. Jeśli na kości wypadnie maksymalny wynik, ta „wybucha”, co uprawnia do jej przerzucenia i zsumowania wyników. Proces można powtarzać do momentu rzucania maksymalnego wyniku na kości.
Fajnym patentem są też Żetony Przeciwności. Za każdy niezdany test postać otrzymuje jeden taki Żeton. Można go potem wykorzystać przy kolejnym teście, dodając do wyniku liczbę równą liczbie wykorzystanych Żetonów. Można je też poświęcić, aby pomóc przyjaciołom w tarapatach.
Dzieciaki na rowerach też walczą
Walka jest rozwiązana w bardzo ciekawy sposób. Nie ma tu punktów obrażeń. Zamiast tego są różnice w wynikach rzutów. Im większa rozbieżność w testach przeciwstawnych, tym większe konsekwencje z nich wynikają. W dużym skrócie: jeśli atakujący rzuci bardzo dobrze, a broniący się bardzo słabo, ten pierwszy wyrządza drugiemu sporą krzywdę.
Oczywiście warto podkreślić, że taka mechanika ma się nijak do rzeczywistości, ponieważ pierwsze skrzypce gra tu losowość. Wrócę jednak do wspomnianego wyżej opisywania wyników rzutów. Tu Gracze mają właśnie największe pole do popisu. Nie tylko w samej walce, ale w testach w ogóle. Jeśli drobnej dziewczynie uda się przetrwać atak rozbirsurmanionego osiłka, niech Gracz ją odgrywający odpowiednio brawurowo to opisze.
Podsumowanie
Po dwukrotnym przeczytaniu podręcznika nie mogę doczekać się pierwszej sesji. Tę rozegramy dopiero w styczniu 2022, ale biorąc pod uwagę skład drużyny wiem, że będzie to rowerowa jazda bez trzymanki. Recenzję systemu napiszę, gdy rozegramy scenariusz i wypróbujemy mechanikę.
Jeśli jeszcze nie zdecydowałeś się na zakup Dzieciaków na rowerach, być może w podjęciu decyzji pomógł Ci ten wpis. Jeśli tak, podziel się nim klikając stosowny przycisk poniżej. Podręcznik możesz nabyć tutaj.