Komiks Diuna: Ród Atrydów, tom 3 – recenzja

Komiks Diuna Ród Atrydów 3 recenzja

Komiks Diuna: Ród Atrydów to, podobnie jak książka Franka Herberta, jeden wielki zbiór intryg, knowań i wbijanych w plecy noży polanych smacznym sosem w postaci akcji zmieszanej z wciągającą eksploracją barwnych światów.

Trzeci tom kończy opowieść o młodym księciu Leto, który po śmierci ojca musi wziąć na siebie ogromną odpowiedzialność. Młodzieniec jeszcze zanim do końca pojął z czym wiąże się posiadanie władzy zderza się z brutalną rzeczywistością. Ci, których uważał nawet nie za sojuszników, ale przyjaciół okazują się zdrajcami. Nagle okazuje się, że jest on zaledwie jednym z pionków w grze, w której stawką jest coś znacznie więcej, niż tylko jego życie.

Komiks Diuna: Ród Atrydów to świetnie opowiedziana historia

Muszę przyznać, że dawno nie dałem się tak bardzo porwać komiksowej opowieści. Diuna: Ród Atrydów to przede wszystkim świetnie podana historia. Tak jak nie do końca jestem fanem prozy Herberta, tak forma ilustrowana bardzo mnie przekonuje. Wszystko jest bardzo przystępne i klarowne. Nie musiałem się zastanawiać kto jest kim i jakimi pobudkami się kieruje. Choć autorzy często żonglują scenami i lokacjami, nie ma obawy o pogubienie się w wątkach. Na słowa uznania zasługuje fakt, że w zasadzie wszystkie pytania, które pojawiły się w mojej głowie przy okazji lektury poprzednich dwóch tomów doczekały się odpowiedzi. Finał zostawił mnie z uczuciem pełnej satysfakcji, a to zdarza się nieczęsto. Absolutną wisienką na torcie okazał się wątek z Duncanem Idaho.

Dev Pramanik, zgodnie z oczekiwaniami, dostarczył pięknych ilustracji. Największe wrażenie robią, tu nie ma niespodzianki, wspaniałe, bardzo ze sobą kontrastujące krajobrazy. Artysta w bardzo umiejętny sposób podkreśla klimat poszczególnych wydarzeń, dzięki czemu komiks Diuna: Ród Atrydów dosłownie się pochłania.

Cieszę się niezmiernie, że autorzy nie rozciągali na siłę historii, nabijając sztucznie objętość. Jest tu dokładnie tyle treści, ile być powinno. Nie musisz być fanem prozy Herberta, abym mógł z czystym sumieniem polecić Ci tę konkretną publikację Non Stop Comics. Mało tego, może się ona okazać świetnym sposobem na „zarażenie” Cię Diuną. Gorąco polecam!

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*