Komiks Lastman #9 – recenzja

Komiks Lastman 9 recenzja

Biorąc pod uwagę końcówkę ósmego tomu, początek dziewiątego nie mógł rozpocząć się inaczej, niż solidnym pierdolnięciem. Czytelnik wrzucony jest w wir ostrej akcji, a chwil na złapanie oddechu później jest niewiele.

UWAGA! W tekście mogą trafić się spojlery, więc jeśli nie masz za sobą ośmiu poprzednich tomów Lastmana, rekomenduję zaprzestanie dalszej lektury.

W poprzednim tomie czepiałem się, przede wszystkim, zbyt rozwleczonych wątków związanych z głównymi bohaterami oraz nieco przewidywalnych ich rozwinięć. Tym razem w zasadzie całość ciśnie na pełnym ogniu (często dosłownie). Dziewiąty zeszyt to karkołomne pościgi, brutalne walki i potężne eksplozje. Dawka akcji jest tu na tyle duża, że z nawiązką rekompensuje ewentualny niedosyt po lekturze wcześniejszych tomów.

Aldana jak zwykle zbiera największe bęcki, dosłownie i w przenośni. Nie tylko musi się bowiem zmagać z oskarżeniami o bycie powodem wszelkich nieszczęść spotykających ludzi, z którymi w jakikolwiek sposób wchodzi w interakcję, ale także dosłownie walczyć o życie z więźniami przejmującymi miasto. Do tego dochodzą dramatyczne wydarzenia z Doliny Królów.

Autorom udało się zaangażować mnie w historię stu procentach, a co najważniejsze – moja szczęka dzwoniła o ziemię przynajmniej kilka razy. Najnowszy tom obfituje bowiem w zwroty akcji, w dodatku konkretnie zaskakujące.

Oszczędne w detale rysunki nadal mnie kupują. Zawierają wszystko, co niezbędne do nadania scenom odpowiedniej dramaturgii. Jak wspomniałem wcześniej, akcja stanowi zdecydowanie największą część całości, dlatego możecie liczyć na solidną dawkę wybuchowych kadrów. Te, jak na Lastmana przystało, mają rozmach.

Dziewiąty tom Lastmana to eksplozja wielu wątków, które spina niemalże nieprzerwana akcja. Jest to, według mnie, jeden z najlepszych tomów w całej serii, ponieważ serwuje wszystko to, za co ją uwielbiam.

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*