Recenzja gry The Talos Principle

The Talos Principle

Już na wstępie winien Ci jestem swoiste ostrzeżenie: produkcja chorwackiego studia Croteam (developer), znanego do tej pory przede wszystkim z nie do końca poważnych odsłon Serious Sam, porusza niezwykle trudną tematykę, stawiając odbiorcy egzystencjalne pytania, zmuszając do refleksji nad sensem istnienia i wiary w stwórcę. Jeśli kusi Cię kolorowa grafika i szukasz przyjemnej w odbiorze produkcji, omijaj ten tytuł jak najszerszym łukiem. To ambitne dzieło, które pochłonie odbiorcę bez reszty i zostanie w Twojej głowie na bliżej nieokreślony czas, jeśli tylko postanowisz się z nim zmierzyć.

Mówi się, że wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi. I właśnie o takim dziecku opowiada The Talos Principle. Ekipa Croteam postanowiła podjąć trudną tematykę wiary i absolutu w niezwykle oryginalny sposób, zupełnie odchodząc jednak od tej znanej z Biblii. W produkcji Chorwatów będzie Ci dane wcielić się w nieznającego swojej przeszłości bohatera, przypominającego wyglądem cyborga. Zaraz po przebudzeniu w zrujnowanym ogrodzie, usłyszysz tajemniczy głos z niebios. Rozmówca przedstawi się jako Elohim – stwórca świata i samego bohatera. Niezwykle zdawkowo opowie o zadaniu, które stoi przed protagonistą. Musisz sprostać próbom przygotowanym przez owy absolut, jednak aby nie psuć zabawy nie zdradzę niczego więcej…

Jeśli chodzi o gameplay…

…The Talos Principle jest klasyczną grą logiczną, stawiającą przed Tobą coraz trudniejsze wyzwania. W każdej z trzech rozległych krain wskazane zostaną boskie symbole, które następnie musisz odnaleźć. Droga do nich zawsze zabezpieczona jest pułapkami i pozamykanymi przejściami, które ominąć da się tylko dzięki umiejętnościom, intelektowi i niewielkiej dawce sprytu. Przesuwać więc będziesz obiekty i zagłuszać maszyny patrolujące okolicę. Pierwsze poziomy to zabawa w piaskownicy w porównaniu z tym, co czeka na Ciebie w ostatnim świecie. Były momenty, w których mózg niemalże się gotował, gdy po raz kolejny podejmowałem próbę zmierzenia się z zadaniami Elohima. Kluczem do sukcesu jest korzystanie ze zdobywanych w trakcie przygody umiejętności. Nauczysz się przekazywać wiązki promieni energetycznych, przenosić skrzynie, nagrywać własne poczynania (po czym je odtwarzać), a także używać mocarnych wiatraków wyrzucających Cię wysoko w górę. W końcowych etapach niezbędne zaś będzie łączenie ze sobą wszystkich nabytych wcześniej zdolności.

Największa siła recenzowanej gry nie tkwi jednak w puzzlach. W trakcie przygody natkniesz się na tajemnicze terminale, w których znajdziesz ukryte wiadomości, tajemnicze kody i bogatą bibliotekę wiedzy na temat otaczającego Cię świata. Co ciekawe, wraz z postępami, stawiane są coraz trudniejsze pytania, często podważające autorytet Elohima, który bądź co bądź przedstawia się jako stwórca. Aby móc w pełni poznać The Talos Principle, będziesz musiał zagłębić się w czytane wiadomości, łączyć fakty, analizować tajemnicze ciągi liczb, a nawet skanować poukrywane kody QR. Wszystko to tworzy jedną, zgrabną całość. Największą barierą może okazać się znajomość języka angielskiego. Ilość tekstu niezbędnego do przyswojenia potrafi momentami przytłoczyć. Szczególnie, że spora jego część nie została podana w przystępnej dla odbiorcy formie.

Miłym gestem jest dodanie rozszerzenia Road to Gehenna, które stawia przed Tobą jeszcze bardziej wymagające zagadki, przy okazji przedstawiając zupełnie inną historię. Twoim zadaniem staje się wówczas odnalezienie Potępionych, którzy zostali uwięzieni w czterech różnych krainach.

Grafika, delikatnie rzecz ujmując, nie powala. O ile projekty lokacji są pierwszorzędne, tak sama jakość tekstur nie wywołuje już niekontrolowanych okrzyków zachwytu. Wspomniany defekt widać przede wszystkim na roślinności. Podobnie jest z detekcją kolizji, która szczególnie mocno (nie)uwidacznia się na florze. Bez problemu przejdziesz przez gęste krzaki, a nawet powalony pień drzewa. Podobnie jest z efektami pogodowymi – mgła czy rzęsiście padający deszcz wykonane są bowiem siermiężnie poprawnie. Cholernie mocno zabrakło w opisywanych przypadkach wykończenia detali i drobnego liftingu całości. Udźwiękowienie to jednak już prawdziwe mistrzostwo świata. Genialnie skomponowana ścieżka dźwiękowa potęguje mistyczny klimat, kreując samą siebie na wręcz namacalne doznanie. Podobnie jest z głosem Elohima – właśnie tak wyobrażałem sobie głos Boga!

Jeśli szukasz dojrzałej produkcji, wymagającej kreatywnego myślenia i stawiającej trudne pytania, The Talos Principle jest grą skierowaną do Ciebie. Ta niepozorna produkcja kryje w sobie ogromne pokłady grywalności, jeśli tylko lubisz tytuły banałem niezakrapiane.


Gra zachęca do refleksji, charakteryzując się jednocześnie wymagającymi poziomami, otwartym światem i świetną muzyką.

Jednak obok obecnych standardów graficznych to nawet nie stała, abstrachując od faktu, że momentami nuży odbiorcę.

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*