Relacja z Pixel Heaven 2015

Pixel Heaven relacja

Pixel Heaven to impreza, która nie ma rodowodu sięgającego kilkunastu lat wstecz. Pomimo jednak tak błahego faktu, pozwala zaspokoić apetyt na retro granie na kolejny rok – aż do czasu następnej edycji tego wydarzenia.

O skali przedsięwzięcia nawet nie ma sensu wspominać. Ludzie będący z Robertem Łapińskim (organizatorem całego przedsięwzięcia) od początku, doskonale znają jego zapał, pomysłowość oraz mistyczny dryg do organizacji imprez plenerowych podobnego sortu. Tegoroczna była wyjątkowa nie tylko dlatego, że ugruntowała pozycję Pixel Heaven na scenie stołecznych wydarzeń. Nie dlatego również, że gościła znamienitych gości spoza naszego kraju. Raczej z tego powodu, że otwarta jest na każdego polskiego developera, fana, ojca rodziny z dzieckiem, producenta, wydawcę czy pismaka – oby tylko propagować ideę miłości do starych sprzętów, które miast zalegać w piwnicznych półkach, mogą wciąż dostarczać masę zabawy przedstawicielowi każdego pokolenia.

W tym roku impreza zlokalizowana była na terenie Warszawskiej Szkoły Filmowej i Kina Elektronik przy ulicy Gen. Zajączka 7. Dotarcie na miejsce było wyjątkowo dogodne dla osób, które jako środek transportu wybrały Polskie Koleje Państwowe, gdyż dworzec znajdował się dosłownie rzut kamieniem od miejsca wydarzenia. Całkiem możliwe również, że miało to znaczący wpływ na frekwencję uczestników. Choć nie dysponujemy twardymi danymi, prawdopodobnie mógł zostać pobity rekord uczestników – ich liczba naprawdę przyprawiała o mały zawrót głowy. Tym bardziej, że przez trzy dni trwania imprezy można było napotkać rodziców z dziećmi, nastolatków oraz zagłębie polskiego gamedevu prezentujące swoje osiągnięcia na tym polu.

Jak możesz zauważyć – choć zahaczało to mimo wszystko o folklor – nawet sterowanie bananami było w zasięgu ręki zwiedzającego, podobnie jak standy z grami, oryginalne flippery, stoiska handlowe czy też strefa grania retro, na której fani tychże mogli ciąć w najlepsze, wyżynając z pień dwa piksele na krzyż. Ale taki to już właśnie urok opisywanej imprezy.

Na Pixel Heaven nie zabrakło również bardziej okazałych przedstawicieli polskiego gamedevu – własne stoisko miało m.in. Vivid Games czy Artifex Mundi. Bydgoskie studio z zapałem godnym żółtych kaczek zachęcało do przetestowania Real Boxing 2, zaś Szymon Bryła dzielnie doglądał Xboksa One, na którym odpalone Nightmares of the Deep przyciągało uwagę zwiedzających. Nie zabrakło także OhNoo Studio oraz ich ufundowanej w ciężkim boju księżniczki, warszawskiego studia ENTERi z produkcją Bee Valley Game, wielkiego standu z grą Timberman autorstwa Digital Melody, czy też turnieju organizowanego w grze Kopanito Soccer.

Nikt nie mógł narzekać na brak interesujących paneli dyskusyjnych. Odbył się także GameStory Jam, pokaz filmu „Thank You For Playing”, zaś pośród zgromadzonych gości uświetniających swoją obecnością imprezę, można było spotkać Wojciecha Pijanowskiego, Marcina Borkowskiego, Jona Hare, Adriana Chmielarza, Dariusza Michalskiego czy też Artura Kurasińskiego. Nie możemy również zapomnieć o tym, że podczas tegorocznej edycji można było zagrać na ZX Spectrum, Atari, Amidze, Amstradzie oraz automatach arcade. O takich wydarzeniach jak wręczenie nagród Pixel Awards, czy wieczornym afterparty również nie można powiedzieć złego słowa. Chociaż z drugiej  strony, pamiętna kolejka po piwo wijąca się niczym piskorz na obu piętrach, jak żywo korelowała z PRL-owskimi kartkami na alkohol.

Ciężko jest zachować obiektywizm, kiedy na własne oczy widzi się, że impreza taka jak opisywana zmienia postrzeganie gracza; stwarza również możliwości rozwoju, sprzyja gamedevowym transferom i spaja pozornie nieprzychylne sobie media. Naszym skromnym zdaniem pozwala również raz w roku przypomnieć sobie perły konsolowo-komputerowej historii, bez których obecna branża gier nie tylko nie miałaby prawa istnieć, ale jej dochody nie byłyby liczone w setkach milionów dolarów. Dobra robota, drodzy organizatorzy. Liczymy na więcej, lepiej i bardziej retro przy okazji kolejnej edycji Pixel Heaven.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*