Cyfrowe Animal Crossing z rekordową sprzedażą

Cyfrowe Animal Crossing z rekordową sprzedażą

Ok, COVID-19 głównie w negatywny sposób wpływa na branżę rozrywkową, ale tym razem zrobił wyjątek. Pandemia zmusza nas wszystkich do siedzenia w domu, co może wywołać nie najweselsze myśli i uczucia nawet u introwertyków – w końcu nic tak nie daje perspektywy na izolację, jak brak opcji wyjścia. Dlatego niespodziewanym lekiem na lęki domowego (krajowego?) aresztu okazała się być najnowsza część Animal Crossing, czyli New Horizons.

Relaksujący sandbox o zwiedzaniu tropikalnych wysp, życiu po sąsiedzku z uroczymi zwierzakami, a także uprawianiu brzoskwini i bezlitosnym handlu rzepą to pewnie dla wielu jedna z ostatnich szans na wakacje w tym przeklętym 2020 roku. Nie mówiąc o tym, że jest to świetny sposób na ucieczkę z tego świata smutnego jak plastikowa butelka zaczepiona o koralowiec. Oczywiście nie tylko globalny kryzys jest powodem tej świetnej sprzedaży, bo Animal Crossing to po prostu bardzo dobra, ciesząca serce gra i to jeszcze wydana na hitową konsolę, jaką jest Nintendo Switch. Natomiast wygląda na to, że ów globalny kryzys nie zaszkodził.

Akwaria zamknięte, ale na szczęście mamy Animal Crossing

O tym, że New Horizons sprzedaje się jak świeże bułeczki wie każdy, kto próbował w ostatnich tygodniach dorwać jakąś kopię fizyczną lub limitowaną edycję Switcha – oferty wracają do sklepów średnio na parę godzin. Natomiast raport SuperData Nielsena wskazuje, że Animal Crossing pobiło rekord cyfrowej sprzedaży w jednym miesiącu, zrzucając z tronu poprzedniego rekordzistę, Call of Duty: Black Ops III. W ciągu miesiąca sprzedało się ponad 5 milionów cyfrowych kopii gry – niektóre gry o taką sprzedaż walczą nawet parę lat. Żeby przedstawić to w odpowiedniej perspektywie, New Horizons sprzedało się tyle, ile kopii Super Smash Bros. Ultimate i Pokémon Sword & Shield łącznie. Powtórzę: gra sprzedała się dużo lepiej niż Pokémony. Tom Nook zaciera łapki.

Inne ciekawostki z raportu to m.in. zachwycająca sprzedaż Doom Eternal, który sprzedał się 3 razy lepiej niż genialna przecież poprzednia część. Z kolei Half-Life: Alyx nie jest hitem na miarę gier triple-A, natomiast w kategorii gier na VR już absolutnie – przynajmniej 860 tysięcy graczy zagrało w nową grę Valve. Rynek gier generalnie sporo zyskuje na przymusowym areszcie domowym (niemal) wszystkich: marcowe zyski względem lutego wzrosły odpowiednio o 64 i 56 procent w przypadku gier konsolowych i pecetowych.

Gratulujemy Nintendo i Tomowi Nookowi, a teraz pora wracać do kupki wstydu.

Dawniej student projektowania gier na Uniwersytecie Śląskim w Sosnowcu, przez chwilę nawet doktorant. Kurator gier wideo katowickiego festiwalu Ars Independent. Wierny fan twórczości Hideo Kojimy, Yoko Taro i Shigesato Itoiego. Podobno napisał kiedyś tekst, który miał mniej niż 13 000 słów, ale plotka ta pozostaje niepotwierdzona. Ustatkowany Gracz. Z twarzy.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*