Graj na PS2 posiadając PlayStation 4

PlayStation 4

Niejednokrotnie – śledząc serwisy o tematyce poświęconej grom wideo – miałem okazję przeczytać zestawienia tytułów pojawiających się na obecnej generacji konsol, które de facto debiutowały na urządzeniach z poprzedniej. A gdyby tak pokopać głębiej? – pomyślałem, docierając do produkcji, które czasy świetności dawno mają już za sobą, ale wciąż są aktywnie wspierane przez wydawców. Kierując się powyższym, przekopałem PS Store w poszukiwaniu gier, które debiutowały na… PlayStation 2! Jeśli nie jesteś szczęśliwym posiadaczem tego (już chyba retro…) sprzętu, możesz zakupić wspomniane tytuły ot, choćby i zaraz, wystarczy że klikniesz w nagłówek każdego z akapitów. Abyś jednak nie wydał pieniędzy bezcelowo, poniżej znajdziesz subiektywne zestawienie tych pozycji, które koniecznie powinieneś ukończyć, bez względu na to, jakim graczem jesteś. Wszak to już klasyka gatunku!

1. Bully / Canis Canem Edit

Gra Bully autorstwa Rockstar choć to jednorazowy „wybryk”, owiany jest mgiełką doskonałych ocen branżowych. Tematyka jest równie wyjątkowa – tytuł podejmuje problem piętnowania młodzieży szkolnej przez nieco bardziej rozbrykanych uczniów. Aczkolwiek w tym przypadku o wartości pedagogicznej gry mowy być nie może, gdyż to właśnie Tobie przyjdzie się wcielić w rolę tytułowego łobuza. Do Twoich zadań będzie należeć nie tylko obicie twarzy niczego niewinnym jednostkom, ale również podpadanie nauczycielom tudzież włamywanie się do sali gimnastycznej, że o nielegalnych zakładach nie wspomnę.

Gra została oryginalnie wydana w 2006 roku (blisko 11 lat temu!) wzbudzając niemałe kontrowersje w środowiskach konserwatywnych. Ale do tego twórcy Grand Theft Auto zdążyli już wszystkich przyzwyczaić. Aczkolwiek najpewniej nie spodziewałeś się, że obie gry mają miejsce w tym samym uniwersum, prawda?

2. Dark Chronicle

Pamiętasz Dark Cloud? To jedna z pierwszych gier RPG wydanych na PlayStation 2 – obecnie niespecjalnie grywalna i wzbudzająca uśmiech politowania. Co innego jednak jej kontynuacja! Dark Chronicle – bo o niej tutaj mowa – jest już nie tylko zdecydowanie bardziej rozbudowaną pozycją, ale i znacznie lepiej się prezentującą.

Rzeczony tytuł jest ukłonem w kierunku staroszkolnych gier jRPG, w które najpewniej zagrywałeś się, kiedy jeszcze obowiązki nie przytłaczały się w obecnym stopniu. Pamiętaj jednak, że jest to tytuł, którego nie ukończysz w 10 godzin. To rozbudowana produkcja o pozornie niewinnej, nieco bajkowej, cel-shadingowej prezencji, pozornie sprawiająca infantylne wrażenie opowieści dla ckliwej młodzieży. Jeśli jednak wychowałeś się na serii Final Fantasy a PS One było jedną z Twoich pierwszych konsol wiedz, że Dark Chronicle nie powinieneś odpuścić za żadne skarby.

3. Fahrenheit: Indigo Prophecy Remastered

Gra-legenda. Ale nie może być inaczej, skoro wywodzi się wprost z wizjonerskiego, studia Quantic Dream, odpowiedzialnego za stworzenie Heavy Rain oraz Beyond: Dwie Dusze. Tytuł ten jest oczywiście remasterem z komputerów osobistych, ale i konsoli PS2, na której zadebiutował 16 września 2005 roku.

Fahrenheit PlayStation 4

Fahrenheit to przygodowa gra akcji, w której niejednoznaczna fabuła odgrywa pierwsze skrzypce, zajmując gracza od pierwszych jej minut. Co uznaję za dziwne, nigdy nie doczekała się należnej jej glorii, gdyż gros osób w nią grających nie doszukał się w niej ukrytych znaczeń, symboliki, wyjścia naprzeciw ambitnym oczekiwaniom dorosłych graczy, choć w niemal wszystkich recenzjach wspominano o oryginalnym, filmowym sposobie przedstawiania historii. Ale skoro Ty nim jesteś, bez wahania kliknij w tytuł akapitu, przenieś się do PS Store i dokonaj stosownego zakupu.

4. Psychonauts

Najpewniej doskonale kojarzysz Tima Schaffera, urodzonego w 67. twórcę takich gier jak Grim Fandango, Broken Age czy Full Throttle. Swoje palce maczał on również w grze Psychonauts, wydanej przez Majesco Entertainment w czerwcu 2005 roku na PlayStation 2.

Gra może nie jest wybitnym przedstawicielem swojego gatunku, aczkolwiek cechuje ją czarny humor, częste nawiązania do wspomnianych powyżej poprzedniczek czy też momentami unikalno-absurdalny design postaci, do jakiego przyzwyczaiły Cię gry studia Double Fine. Ale tytuł ten warto odświeżyć sobie również z przyczyny nieco bardziej prozaicznej. Jeśli masz dzieci, masz również gwarancję, że rzeczony zyska ich aprobatę.

5. Manhunt

O Manhunt powiedziano już chyba wszystko, więc aby dodać od siebie cokolwiek nowego, musiałbym najpewniej przyodziać reklamówkę na twarz i tak przystrojony wystąpić w dedykowanym kanale na YouTube. A tak całkiem serio – jeśli jesteś maniakalnym z krwi i kości zabójcą, uśmiechającym się szeroko na dźwięk słów „rzeź niewinnych” gra jest wręcz dla Ciebie stworzona. Jeśli nie, również możesz spróbować w nią zagrać, aby zobaczyć jak wiele niedoróbek zostało zakrytych warstwą maniakalnych zbrodni i całych litrów przelanej krwi (ot, choćby fakt, że główny protagonista nie potrafi… skakać).

Nie zliczę ile razy tytuł był oskarżany o publiczne propagowanie, czy wręcz o jawne nakłanianie do popełniania morderstw, przez co w wielu krajach gra została oficjalnie zakazana. Lubisz filmy snuff? Nie możesz nie zagrać w Manhunt!

6. Wild Arms 3

W czasach świetności dwóch pierwszych części z serii, kiedy nikt o PlayStation 2 nie słyszał, nawet nie wyobrażano sobie tego, jak wspaniale trzecia odsłona będzie wyglądać na następcy konsoli Kutaragiego. W czasach świetności PlayStation 4 nikt nawet nie zajmuje sobie głowy tym, aby dokopać się do informacji o Wild Arms 3 – ot, urok naszych czasów. A szkoda, bo gra ta naprawdę robiła wrażenie, o czym bez najmniejszego problemu możesz przekonać się odpalając stojącą obok telewizora PS4.

Jest to przy okazji bodajże jedyny tytuł wywodzący się z nurtu jRPG, którego akcję osadzono na Dzikim Zachodzie, co samo w sobie stanowi jej atut i składową magnesu sugerującego zakup jej odnowionej wersji. A jeśli dodatkowo miałeś okazję poznać oryginał wydany 15 lat temu dobrze wiesz, że tak wydane pieniądze nie będą wyrzuconymi w błoto.

7. Max Payne

Zakończone trylogią na poprzedniej generacji konsol przygody Maksa, zwolenników zyskały pod każdą szerokością geograficzną. Wszak Remedy wypuściło tytuł praktycznie wszędzie i w zasadzie (z mniejszym lub większym sukcesem) na każdą z dostępnych przez dekadę platform.

Max Payne

Cześć pierwsza – bo o niej de facto mowa – dostępna za pośrednictwem PS Store, przypomni Ci początki roli tajnego agenta, ściganego przez wszystkie służby specjalne, po tym jak posądzono go o zabicie przełożonego. Wówczas posiadała ona rewolucyjny system walki, z osadzonym w niej efektem bullet-time, który teraz ani ziębi, ani parzy odbiorcę; ot został zaimplementowany. Z pewnością jednak taki growy dinozaur jak Ty powinien sobie rzeczony tytuł odświeżyć. Wszak nie samymi wodotryskami graficznymi człowiek żyje.

8. PaRappa The Rapper 2

Druga odsłona serii powielała schematy zaimplementowane w pierwszej części przez Masayę Matsuurę. Genialna w swojej prostocie mechanika i nietuzinkowa prezencja zapewniła jej sławę i rozpoznawalność do tego stopnia, że swego czasu papierowego rapera sygnowano na nieoficjalną maskotkę PlayStation.

W Parappa The Rapper 2 zabawy jednak uświadczysz niemniej. Wyraziści, bo wycięci z papieru, bohaterowie walczący na takty to oryginał, który przez blisko dwie dekady nie został skopiowany na tyle dobrze, aby zagrozić wypracowanej pozycji. Dlatego też nie powinieneś się nawet zastanawiać, aby opisywany tytuł pobrać na dysk konsoli. A przy okazji pokazać swoim dzieciakom, w co niegdyś zagrywał się ich ustatkowany obecnie ojciec.

9. Red Dead Revolver

Teraz, kiedy oczy wszystkich miłośników serii Red Dead zwrócone są w kierunku jednego, niewiele mówiącego screena, odświeżyć sobie nieoficjalne początki serii nie jest wcale głupim pomysłem. Red Dead Revolver to gra, która zadebiutowała na konsoli PlayStation 2 w maju 2004 stanowiła przymiarkę do solidnego uderzenia, jakim były przygody Marstona.

W opisywanej reedycji na PlayStation 4, po dwunastu latach od swojej premiery, udoskonalono oprawę graficzną oraz wprowadzono szereg zmian kosmetycznych. Ale to wciąż ten sam, dobry western, który dał podwaliny serii Redemption. Nie wyobrażam wręcz sobie, że gry tej można nie znać!

10. Rogue Galaxy

Zestawienie zamykam kolejną grą RPG, pamiętającą czasy świetności PS2. Na pierwszym dwóch konsolach sygnowanych logotypem PlayStation, gier o tym rodowodzie znajdziemy naprawdę niemało. Jednym z tych lepiej dopracowanych przedstawicieli gatunku jest Rogue Galaxy, autorstwa – podobnie jak Dark Chronicle – studia Level 5.

Fabuła tytułu obraca się wokół Jestera Rogue’a, który poznaje tajemniczą postać wciągającą go w wir prawdziwej przygody, w której walki toczyć Ci przyjdzie w czasie rzeczywistym przy płynnie działającej rozdzielczości 1080p. Grafika, choć cechuje ją kreskówkowy, a przez to i nieco groteskowy charakter, nie odstrasza nawet dorosłego odbiorcy a system – mimo iż leciwy – przemówi do niejednego. Zdecydowanie polecam!

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*