Klask 4 jest – jak sama nazwa wskazuje – czteroosobowym wariantem dość popularnej gry, stworzonej przez pewnego Duńczyka. Tym razem mamy do czynienia nie z prostokątnym, ale okrągłym stołem i jeszcze większym chaosem na nim panującym.
Zawartość zestawu i jakość wykonania
W pokaźnych rozmiarów kartonie znajdziecie instrukcję, drewniany stół, cztery magnetyczne młoteczki wraz z magnesami sterującymi, dwie pomarańczowe kulki (jedną zapasową), siedem białych magnesów (dwa zapasowe) oraz 4 znaczniki punktacji.
Na dzień dobry mieliśmy „zonk”, ponieważ instrukcja nie zawierała polskiego języka. Oczywiście angielski nie okazał się żadną barierą, szczególnie że zasady – o których przeczytacie niżej – są banalnie proste, ale mimo wszystko byliśmy nieco zdziwieni. Na szczęście na stronie wydawnictwa Rebel znajdziecie PDF w rodzimym języku, jeśli istnieje taka potrzeba.
Plansza jest bardzo solidna. Najpierw składa się podstawę, a na niej umieszcza właściwy blat. Zajmuje to dosłownie chwilę. Całość jest stabilna i wygodna w użyciu. Młoteczki magnetyczne są wytrzymałe, a kulki idealnie okrągłe. Białe magnesy są dość małe, więc trzeba uważać, aby ich nie zgubić.
Po kilkudziesięciu partiach dało się zauważyć, że materiał, który przylega do blatu ma tendencję do wycierania się. Nie wiem, jak będzie wyglądał po kolejnych sesjach, mam nadzieję, że nie zedrze się do zera. Warto podkreślić, że sam blat jest dość łatwy w utrzymaniu. W trakcie zabawy lądowała na nim nie tylko ślina (tak, tak, zdarzało się nam w emocjach drzeć gęby), ale także jedzenie, a raz nawet kilka kropel słodkiego napoju. Mokra szmatka załatwiła sprawę, a po przetarciu suchą – problem znikał.
Klask 4 – zasady
Zasady, jak już wspomniałem, są banalnie proste, a przygotowanie rozgrywki zajmuje krótką chwilę. Na planszy, w wyznaczonych punktach kładziecie pięć białych magnesów, a w miejscach otworach na krawędzi znaczniki punktacji, przy czym na najwyższej wartości (w tym wypadku „5”, przyp. red.).
Gra polega na tym, aby skierować pomarańczową kulkę do bramki któregokolwiek z przeciwników. Za bramki służą zagłębienia w blacie. Łapiesz kulkę – tracisz punkt i przesuwasz swój znacznik o jeden w dół. Punkt można stracić też poprzez złapanie dwóch białych magnesów. Trzeba więc nie tylko śledzić pomarańczową kulkę, ale też uważać na wspomniane magnesy. Trzecim sposobem na utratę „życia” jest skierowanie własnego młoteczka do bramki. Ostatnim utrata kontroli nad młoteczkiem. Jeśli jakimś sposobem upadnie on ma blat i nie będziecie mogli odzyskać nad nim kontroli – tracicie punkt. Nam się to nigdy nie zdarzyło, a uwierzcie mi, momentami było bardzo intensywnie.
Zabawa dobiega końca, gdy któryś z Graczy straci ostatnie „życie”. Zwycięża ten, kto ma zachowanych najwięcej punktów. Zasady nie mówią nic co dzieje się w sytuacji, gdy mamy remis. My wówczas kontynuowaliśmy rozgrywkę w pozostałym gronie do momentu, aż wynik był jednoznaczny.
Wrażenia z rozgrywki
Klask 4 zapewnił nam długie godziny doskonałej zabawy. Graliśmy zarówno każdy na każdego, jak i drużynowo. Emocje zawsze sięgały zenitu. Na rozgrywkę wpływa kilka czynników, które znacząco ją komplikują. Już sama konstrukcja stołu sprawia, pomarańczowa kulka potrafi zmienić kierunek w sekundę, a co za tym idzie, trafić w zupełnie inne miejsce, niż się wydawało. Do tego dochodzi fakt, że można nią przemieszczać białe magnesy. Na stole dzieje się dużo i są chwile, w których ciężko połapać się w sytuacji. I to jedna z największych zalet rzeczonej gry.
Bardzo polecam tę grę młodszym odbiorcom, ponieważ wyrabia ona refleks jak mało która. Nie dość, że trzeba bronić swojej, to jeszcze celować w bramki przeciwników i przy okazji uważać na białe magnesy. Uwierzcie mi – nie jest łatwo. Moja 8-letnia córka bawiła się wyśmienicie.
Klask 4 jest grą bardzo uniwersalną, która doskonale nadaje się do poobiedniej partii przy rodzinny stole, jak i urozmaicenia imprezy ze znajomymi. W instrukcji znajdziecie nawet tabelę turnieju, jeśli jest Was więcej. Dobry patent na prywatkę.
Podsumowanie
Ogromną zaletą Klask 4 jest prostota zasad połączona z niezwykle emocjonującą rozgrywką. Przy tej grze nie da się nudzić, zapewniam.
Chyba jedyną wadą, ale jednocześnie barierą nie do przeskoczenia może okazać się cena zestawu. Rebel życzy sobie niemalże 400 PLN, ale w sieci znajdziecie oferty oscylujące w okolicy 300 PLN. To nadal sporo, jeśli porównać zawartość do innych gier w tym przedziale cenowym.
To jednak nie zmienia faktu, że Klask 4 jest świetną grą, która jeszcze wiele razy wyląduje na naszym stole.