Recenzja EA Sports UFC 2

EA Sports UFC 2

Mieszane sztuki walki podobają się coraz szerszej publiczności. W Polsce dyscyplina ta regularnie zyskuje swoich fanów. Electronic Arts doceniając popularność tego sportu, kolejny raz daje możliwość sprawdzenia się w wirtualnym oktagonie z najlepszymi nazwiskami i rewelacyjną oprawą graficzną.

Ronda Rousey i Conor McGregor dość poważnie i bojowo spoglądają z okładki na fana MMA, któremu oddana została możliwość toczenia pojedynków w domowym zaciszu. Znane twarze najnowszej produkcji traktującej o UFC jednocześnie przekazują klarowną wiadomość – „Łatwo nie będzie! Amatorka pójdzie w odstawkę szybciej niż przypuszcza, a jedynie niekończące się treningi, opanowanie i cierpliwość zostaną sowicie wynagrodzone.”

EA Sports UFC 2 a trening, pot i rozwaga na ringu

Menu gry prezentuje się niezwykle imponująco. Posiadane umiejętności możesz sprawdzić w szybkiej walce, wybrać opcję single player lub rozgrywkę w Sieci, spróbować swoich sił w trybie kariery, Knockout lub poznać Ultimate Team (rozwijanie zawodników za pomocą kart). Oczywiście najlepiej zacząć od treningu i stopniowo poznawać wyprowadzane ciosy, ich kombinacje, przechodzenie w zwarcia czy walki w parterze. Ciągła nauka po pewnym czasie może stać się wprawdzie nużąca, jednak satysfakcjonująca na każdym poziomie rozgrywka wymaga ogromnej ilości czasu poświęconego na trening. Sporo wody upłynie w Wiśle zanim poznasz wszystkie techniki walki, gdyż kombinacji tychże jest prawdziwy ogrom, a przecież trzeba się jeszcze umiejętnie bronić i rozważnie unikać ciosów. Zaufaj mi – na początku przygody z recenzowanym tytułem lepiej wybierz niższy poziom trudności, żeby przy pierwszych pojedynkach nie zrazić się ogólnie wysokim poziomem starć.

„Tej dyscypliny sportu nie da się zamknąć jedynie w wyrażeniu „trening, pot i rozwaga na ringu”, co nie oznacza, że nie są jej składowymi; dla każdej z trenujących osób MMA oznaczać może bowiem coś innego. Rozwaga potrzebna jest na każdym kroku, pomaga uniknąć kontuzji i moim zdaniem powinna być traktowana wręcz priorytetowo. To dzięki niej nie przeceniasz swoich możliwości i potrafisz realnie ocenić swoje szanse, co profesjonalnym zawodnikom na pewno pomaga w karierze i pozwala zachować dobry bilans walk. Trening i pot są nieuniknione.” – Jakub Stępniak, amatorsko trenujący MMA pod okiem Łukasza Jurkowskiego, turniejowego Mistrza KSW I

Nie od dzisiaj wiadomo, że każdy mistrz swoje osiągnięcia zawdzięcza katorżniczej pracy, setkom godzin treningów i powtarzania kombinacji ciosów. Podobnie jest w UFC 2 – nie ma tutaj miejsca na walkę pozbawioną pierwiastka strategii. To właśnie takie elementy jak cierpliwość, taktyka i obserwacja przeciwnika przynoszą oczekiwane efekty. Niestety opanowanie dostępnych kombinacji przycisków i umiejętne korzystanie z nich przychodzi dopiero po kilkunastu walkach. W trybie kariery możesz stworzyć własnego wojownika wybierając z wielu dostępnych opcji personalizacji lub postawić na wybraną gwiazdę i piąć się po drabinie kariery aż do zdobycia mistrzowskiego pasa. Trzeba jednak nieustannie przy tym ćwiczyć, co może po pewnym czasie nie wydaje się być pomysłem nad wyraz atrakcyjnym (wkrada się element powtarzalności i nudy).

Z kolei tryb Knockout to walka jedynie na stojąco; wówczas najbardziej liczą się spryt oraz umiejętne wyprowadzenie ciosu ręką tudzież nogą. Należy również pamiętać o tym, że przemyślane uderzenie warte jest więcej niż kilka oddanych na oślep, a często niespodziewanie kończy walkę. Warto zwracać także uwagę na pasek staminy, gdyż im szybciej spada poziom energii, tym wolniejsze, bardziej przewidywalne i słabsze stają się wychodzące ciosy.

MMA, EA, EA Sports UFC 2

EA Sports UFC 2 a siniaki i realistycznie odwzorowane rozcięcia łuków brwiowych

Mocną stroną UFC 2 jest z całą pewnością niesamowicie realistyczna grafika. Oczywiście do energicznej, zagrzewającej do walki muzyki nie można mieć większych zarzutów ale to właśnie odwzorowanie sylwetek wojowników, ślady po ciosach, siniaki, spływający pot, liczne rozcięcia, rosnące opuchlizny czy kapiąca krew robią oszałamiającą furorę. Grymas bólu czy radość ze zwycięstwa ukazana została tak realnie, że czasami miałem wrażenie oglądania transmisji gali, a nie brania czynnego udziału w wirtualnej zabawie.

Tym bardziej, że komentatorzy spisali się na medal! Na odległość bije z ich głosów ekscytacja walką, kipi adrenalina a wykrzyczane zwroty potrafią dodać walce niesamowitej atmosfery. Grając na Xboksie One, choć nie miałem większych zastrzeżeń do samej rozgrywki, zauważyłem okazjonalne wpadki techniczne (np. do bólu sztucznie wykrzywiona noga czy okazjonalne spadki animacji). Aczkolwiek pojedynki zawsze przebiegają w niezwykle płynny sposób, ruchy i wyprowadzane ciosy są naturalne, a zadawane obrażenia ukazują siłę i moc drzemiącą w uderzeniach ringowych adwersarzy .

EA Sports UFC 2 a trudna droga do zwycięstwa

UFC 2 to ponad 250 głodnych walki zawodników do wyboru, więc nawet najbardziej marudni fani tego sportu nie powinni narzekać. Polscy gracze z przyjemnością wejdą na oktagon jako Joanna Jędrzejczyk czy Jan Błachowicz lub wykreują własną „maszynę” do wygrywania. Poziom zabawy jest niezwykle wysoki i tak jak w życiu, tutaj również należy dużo ćwiczyć aby rozstrzygnąć walkę na swoją korzyść. Z czasem frajda płynąca z rozgrywanych pojedynków jest proporcjonalnie większa, a radość z wygranej walki potrafi rzucić cień na mozolne do niej przygotowania.

„Grę powinien posiadać każdy gracz-fan MMA. Moim zdaniem jest to świetne źródło wiedzy. Wprawdzie grając jedynie w UFC 2 mistrzem nie zostaniesz, ale będziesz mógł podpatrzeć mnóstwo technik, a następnie próbować odtworzyć je na macie. Z drugiej strony, któż nie chciałby choćby na chwilę wcielić się w rolę swojego największego idola lub zdobyć pasa UFC?!” – Jakub Stępniak, amatorsko trenujący MMA pod okiem Łukasza Jurkowskiego, turniejowego Mistrza KSW I

EA zaserwowało głodnym mieszanych sztuk walki naprawdę solidną produkcję dbającą o drobiazgi, pełną interesujących trybów i wyglądającą obłędnie. To nie jest tytuł na dwa wieczory; samo przyswojenie wszystkich kombinacji i fachowe korzystanie z nich wymaga sporo czasu. Jeśli jednak dasz szansę UFC 2 z pewnością nie będziesz żałował, a Twoje cztery ściany choć na chwilę zastąpi ośmiokątny ring, na którym liczą się umiejętności, obserwacja i taktyka (czyli identycznie jak podczas zajmowania się dzieckiem, pozostawionym pod Twoją opieką…). Autentyczne doznania z rozgrywki, liczne tryby zabawy i radość ze sportowej rywalizacji tworzą wirtualną galę, na której to Ty jesteś bohaterem.


Efektowne i pełne adrenaliny walki, w których popłaca cierpliwość i taktyka oraz wykonanie – to niewątpliwe plusy tej gry.

Czasami jednak dokuczają okazjonalne wpadki techniczne.

Choć Marcin od dziecka wychowany był na prymitywnych wirtualnych światach, zauroczony jest nimi do dziś. Gry wideo nosi w sercu i od wielu lat przelewa myśli z nimi związane na papier. Recenzjami stara się zaintrygować odbiorcę, w publicystyce zarażać zaś swoją pasją. Poszukiwacz pozytywnych stron życia, ceniący doświadczenie i nieprzychylnie nastawiony do szeroko pojętej głupoty. Tata i Ustatkowany gracz.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*