Recenzja gry Clustertruck

Clustertruck

Wiele rodzin, chyba we wszystkich domostwach na świecie, musi borykać się z setkami sporów natury trudów egzystencjalnych – często kłócisz się o to „kto ma pozmywać talerze” lub „czyja jest dzisiaj kolej na odkurzanie”. Różne są sposoby na rozwiązywanie takich konfliktów – jedni rodzice wykorzystują patriarchalny model rodziny, inni grają w Scrabble. Najnowszym rozwiązaniem (przynajmniej przez kilka pierwszych poziomów jest Clustertruck – produkcja, której obecność na Steamie zawdzięczamy tinyBuild Games.

Clustertruck – ale, że jak?

Bez żadnej złośliwości Clustertruck można zakwalifikować – na równi z Goat Simulator, I am Bread, czy Shower with your Dad Simulator – do grupy gier, które powstały w ramach eksperymentalnego dowcipu, a finalnie osiągnęły komercyjny sukces. Cała rozgrywka polega na dotarciu z punktu A, do punktu B. W teorii wydaje się to bardzo prostym zadaniem, jednak rzeczywistość jest zgoła odmienna, ponieważ w Clustertruck przyjdzie Ci poruszać się wyłącznie za pomocą… potężnych skoków pomiędzy rozpędzonymi ciężarówkami, na które z kolei oddziałuje większość znanych sił fizycznych. Brzmi jak wirtualny pastisz, którego koncepcja powstać mogła wyłącznie na mocno zakrapianej imprezie, jednak gra się w to niesamowicie przyjemnie, a przejście każdego z etapów daje olbrzymią porcję satysfakcji.

Ale od początku. Całą zabawę obserwujesz oczami bohatera w żaden sposób niedookreślonego przez twórców. Postać ta nie wypowiada ani jednego słowa, nie widzisz również jej kończyn, a także nie znasz fabularnej argumentacji dla tak niestandardowej formy serwowanej rozgrywki. Żadna z tych rzeczy nie jest jednak istotna, bowiem Clustertruck to zwyczajna gra platformowa osadzona w środowisku trójwymiarowym, w której zasady są tożsame z zabawą w „ziemia to lawa”. Twoim zadaniem jest dotarcie z miejsca startu do mety (oznaczonej olbrzymią wstęgą z napisem „GOAL”) – możesz przy tym poruszać się wyłącznie po białych ciężarówkach pędzących przed siebie i pamiętać o tym, by nie dotknąć podłogi, przeszkód naturalnych i mechanicznych oraz różnego rodzaju pułapek. Gdyby rozgrywka – pomimo olbrzymiego dynamizmu, wybuchających pojazdów i eksplodujących elementów otoczenia wydała Ci się jednak nazbyt ślamazarna, w sukurs przychodzi przycisk SHIFT odpowiedzialny za bieg. Pozwala to wykonywać jeszcze potężniejsze skoki i daje jeszcze większe poczucie mobilności kosztem krótszego czasu niezbędnego na przemyślenie kolejnych susów.

Ciężarówką przez galaktykę

Do przebycia zostało Ci oddanych dziewięć światów. Kolejno są to pustynne rubieże, połacie leśne, skute lodem tereny zimowe, lokacje opanowane przez lasery, poziomy osadzone w średniowieczu, starożytne ruiny, miasta rodem z filmów science-fiction, steampunkowe wioski oraz najgorętsze czeluści piekieł. I właśnie w tym miejscu twórcom należy się pochwała za minimalistyczną, cukierkową grafikę (która przekłada się na odbiór recenzowanej gry w charakterze zwykłej platformówki bez potrzeby doszukiwania się ukrytego sensu) oraz motywy muzyczne klimatem dopasowane do miejsc, w których wydobywają się z głośników. Na ten drugi element składa się ścieżka dźwiękowa złożona z różnych kawałków energicznego techno, które jeszcze bardziej podkręcają tempo zabawy obserwowanej na ekranie.

Clustertruck

W każdym ze światów przyjdzie Ci się zmierzyć z dziesięcioma trasami, co po zsumowaniu daje aż 90 leveli o rosnącym poziomie trudności. Każdy z nich jest na swój sposób niepowtarzalny (dla przykładu etapy steampunkowe cechują się olbrzymią ilością rur oraz zębatek) i stanowi pewną zagadkę logiczną, którą rozwiązać można na kilka sposobów, jednak nauczenie się ich na pamięć jest niemożliwe. Skutecznie utrudnia to mnogość ciężarówek, która sprawia wrażenie całkowitej randomowości kierunku, w którym przemieszczają się pojazdy. Losowość nie jest tu jednak do końca złudzeniem; ciężarówki reagują bowiem na inne TIR-y, ale także na poruszającego się gracza, więc jeśli wskoczysz między dwa transportery lub podbijesz jeden do góry, prawdopodobnie zmienisz w naturalny sposób wektory kierunków wszystkich znajdujących się w okolicy maszyn.

Twórcy, aby samo skakanie nie było zbyt nużące, wprowadzili tak zwane „punkty stylu”, które zdobywasz za różne osiągnięcia podliczane na koniec każdego z etapów. Dla przykładu 500 punktów otrzymasz zawsze, kiedy tylko ukończysz dany poziom, a dodatkowy tysiąc trafi na Twoje konto, gdy dobiegniesz do mety w pierwszym podejściu. W ten sposób nagradzane jest również tempo w jakim pokonujesz daną trasę (im szybsze, tym lepsze) oraz triki jakie uda CI się wykonać (m.in. długie szybowanie lub skakanie po ciężarówkach, które obracają się w powietrzu). Punkty te gromadzisz, aby przy ich pomocy zakupić różne zdolności – zarówno związane z poruszaniem się (takie jak podwójny skok, plecak odrzutowy tudzież linka z kotwiczką), a także przyznające na określony czas dodatkowe efekty (spowolnienie czasu, zamrażanie ciężarówek). Po jednokrotnym przejściu gry nie da się jednak odblokować wszystkich bonusów, ale ponowne przechodzenie etapów z już odblokowanymi zdolnościami gwarantuje równie potężną dawkę emocji. Słowa te nie są przesadzone – wielokrotnie złapałem się na tym, że próbowałem wspomóc moją postać w doskoczeniu do ciężarówki poprzez… wyciągnięcie głowy maksymalnie do góry lub przechylanie całego ciała przed monitorem.

Każdy z etapów można ukończyć średnio w 15 sekund – przy założeniu, że uda ci się tego dokonać przy pierwszym podejściu. Niektóre poziomy wymagają jednak małpiej zręczności i doskonałego timingu; jeden niepotrzebny ruch, niewłaściwe użycie zdolności specjalnej, a nawet losowe odskoczenie ciężarówki pod nogami (bo akurat źle na nią naskoczysz) może skutkować porażką. Na szczęście poziom zrestartować można bardzo szybko. Po wciśnięciu dowolnego przycisku na klawiaturze zostajesz przeniesiony na początkowy pojazd, na którym rozpoczynamy ponowny wyścig z czasem. Na ukończenie Clustertruck wystarczy zaledwie 7-8 godzin (co jest współcześnie bardzo dobrym wynikiem, jak na tak małą grę, a czasu tego nie odczuwa się jako stracony) jednak wymaksowanie tytułu wymaga już zarwania kilku nocy przed ekranem monitora. Co umówmy się, nie jest proste kiedy żona walczy z Tobą o telewizor…

Clustertruck

Clustertruck, a w nim pusty bak?

Clustertruck nie jest jednak produktem bez wad. Najgorzej wypada niekonsekwencja w dotykaniu innych powierzchni, niż ciężarówki. Niekiedy bowiem odbicie od kamiennej góry, czy pionowej ściany stojącej wzdłuż mapy uznawane jest za śmierć, natomiast uderzenie przez wahadło wybija Cię w powietrze. Kilka razy problemem był również start. Zdarzało się, że ciężarówka pod postacią była wbita w teksturę, przez co lądowałeś od razu na ziemi, co zabierało szansę na rozegranie partii bez skuchy i zdobycie dodatkowych punktów stylu. To prawdziwe drobnostki, ale bardzo irytują graczy lubujących się w trudnych wyzwaniach.

Nie zaryzykuję stwierdzenia, że po ograniu Clustertrucka „nic mnie już nie zdziwi” – piękne jest jednak to, że skakanie po ciężarówkach w rytm energicznych kawałków techno może człowieka tak bardzo wciągnąć. I chociaż przeklinałem namiętnie po wielokrotnych zgonach, to ujrzenie bardzo zaskakującego finału, po którym pojawiły się napisy końcowe, niesamowicie mnie usatysfakcjonowało. Poczułem bowiem, że rzeczywiście sprostałem dużemu wyzwaniu i „pokonałem grę”, która wcale mi tego nie ułatwiała. Clustertruck jest bardzo przyjemny w odbiorze i posiada dodatkową właściwość – może posłużyć do rozwiązywania konfliktów w formie gorących krzeseł. Bo kto przeszedł więcej trasy bez skuchy, ten bezapelacyjnie ma rację. Zaś wynik będzie bardzo sprawiedliwy.


Recenzowana gra to synonim bardzo dynamicznej i niekonwencjonalnej rozgrywki, interesującej fizyki pojazdów i dobrze dobranej ścieżki dźwiękowej. Ponadto wywołuje syndrom „jeszcze jednego etapu” przy 90 levelach osadzonych w 9 różnych krainach.

Brakuje jednak konsekwencji w kontakcie z przeszkodami, jak i rażą cykliczne błędy pojawiające się na początku leveli.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*