Recenzja książki Upadek Damnosa

Upadek Damnosa

Bitwy Kosmicznych Marines to doskonała nazwa cyklu, w skład którego na chwilę obecną wchodzi pięć publikacji. To czysta esencja brutalnej siły i niezłomnej wiary Ultramarines. Upadek Damnosa, autorstwa Nicka Kyme, jest najnowszą pozycją, gdzie teatrem zmagań z xenos jest skuta lodem tytułowa planeta.

W książce Kyme’a masz okazję poznać losy drugiej kompanii Ultramarines, której dowodzi Cato Sicarius. Anioły Imperatora stają do walki ze śmiertelnie niebezpiecznym wrogiem: rasą Nekronów. Zbudowani z metalu, zdolni do samonaprawy oraz pozbawieni jakichkolwiek uczuć wrogowie nie cofną się przed niczym w drodze do jedynego celu: całkowitym unicestwieniem zarazy trawiącej ich planetę, za którą uważają zamieszkujących jej powierzchnię ludzi i przybyłych im na pomoc Kosmicznych Marines.

Upadek Damnosa jest nieunikniony

Trzon fabuły stanowią oczywiście starcia z Nekronami, a kolejne wydarzenia i przewidywalne zwroty akcji są jedynie motorem napędowym nieustannej rzezi. Trup ściele się niezwykle gęsto, a lufy bolterów nie stygną. Dla złapania oddechu autor serwuje przerywniki w postaci retrospekcji z życia poszczególnych członków Zakonu. Dzięki temu stają się oni bliżsi czytelnikowi, a sama historia nabiera głębi. Upadek Damnosa w ciekawy sposób przedstawia relacje zwykłych ludzi walczących ramię w ramię z Utramarines. Wybrańcy Imperatora, traktujący ludzi jako słabe istoty, ku własnemu zaskoczeniu dostrzegają w nich coś więcej, aniżeli tylko mięso armatnie.

Autor zadbał, aby opisy starć były wyjątkowo sugestywne. Nie ma wątpliwości, że ważą się losy świata, a jego mieszkańcy heroicznie przelewają zań swoją krew. Ćwiartowane ciała fruwają w powietrzu, a szatkowane straszliwą bronią Nekronów trupy barwią szkarłatem białych puch pokrywający całą planetę. Słowa uznania należą się tłumaczowi, który stanął na wysokości zadania, dbając o odpowiedni przekład, zachowując jednocześnie specyficzny klimat Warhammera 40 000. Nie mogło oczywiście zabraknąć kilku literówek, jednak są to pojedyncze przypadki, w żaden sposób nie wpływające na odbiór całości.

Upadek Damnosa to dopiero początek

Nick Kyme zadbał, aby Upadek Damnosa potrafił wciągnąć nie tylko wartką akcją. Znalazło się tu miejsce również na intrygę, co ciekawe, snutą w szeregach Nekronów. Oczywiste pobudki, którymi kierują się ich przywódcy okazują się jedynie preludium do późniejszych wydarzeń, mogących zmienić losy nie tylko samej planety.

Jeśli jesteś fanem Warhammera 40 000, Upadek Damnosa jest dla Ciebie lekturą absolutnie obowiązkową. Oprócz brutalnych starć znajdziesz tu odrobinę historii Zakonu, poznasz rasę Nekronów oraz będziesz miał okazję spojrzeć na Ultramarines oczami zwykłych śmiertelników. Odwaga i honor!

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*