Recenzja gry bez tytułu

Red Game Without a Great Name

Polacy nie gensi, gry robić umią, co zresztą wielokrotnie udowodnili, wypuszczając tytuły podbijające zagraniczne rynki. Wśród potężnych, wysokobudżetowych produkcji, da się jednak znaleźć również małe projekty, tworzone przez niewielkie studia developerskie. Oczywiście nie oznacza to, że nie są one godne Twojej uwagi. Wprost przeciwnie! Wiele z nich to prawdziwe perły. Tak jest właśnie z Red Game Without a Great Name – grą o nieprzyzwoicie długim tytule, de facto wcale nim nie będącym…

Jeśli nie masz dużo czasu,

PRZECZYTAJ SKRÓCONĄ WERSJĘ RECENZJI

zawierającą najważniejsze informacje lub rozsiądź się wygodnie na kanapie i

ZERKNIJ NA WERSJĘ KOMPLETNĄ

Adam to ustatkowany gracz z krwi i kości. Mąż, ojciec, a także wieloletni miłośnik elektronicznej rozrywki w formie wszelakiej. Gry wideo traktuje jako coś znacznie powyżej zwykłego hobby, wynosząc je ponad inne pasje – muzykę i książkę – dostrzegając jednocześnie, jak wiele mają one wspólnego z innymi sferami jego zainteresowań.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Możesz używać tych tagów HTML i artrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>

*